Dżakarta: Nowe informacje o wielkim stadionie, prace ruszają

źródło: BeritaJakarta.com; autor: michał

Dżakarta: Nowe informacje o wielkim stadionie, prace ruszają - Stadion pomieści 50 tysięcy widzów, ale jeśli się upchną, wejdzie i 100 tysięcy – powiedział dziś gubernator stolicy Indonezji. Nietypowe podejście do pojemności to jedno, ale garść nowych szczegółów też mamy.

Reklama

Dobre wieści płyną z ratusza w Dżakarcie dla największego miejscowego klubu piłkarskiego, Persiji. Wybrano już lokalizację dla stadionu, którego budowa ma ruszyć w przyszłym roku i potrwać do 2015. Tak precyzyjnych liczb jeszcze nie było w tej sprawie, która dotąd opierała się na wyborze miejsca.

Teraz wiadomo, że obiekt o pojemności 50 tys. widzów stanie na działce o powierzchni 66,6 hektara w jednym z centralnych parków Dżakarty. Już ruszyły prace nad przygotowaniem terenu. Obiekt wyrówna mieszkańcom zabraną zieleń przez rozległą infrastrukturę rekreacyjną z alejkami, stawem i licznymi obiektami sportowymi do publicznego użytku.

nowy stadion dla Dżakarty

Koszt całego projektu ma wynieść ok. 1,5 biliona rupii, czyli ok. 500 mln zł (znacząco więcej niż inne inwestycje tej skali w Indonezji). Zadziwiająco z polskiej perspektywy może brzmieć wypowiedź gubernatora Dżakarty Joko Widodo, który stwierdził dziś, że Stadion pomieści 50 tysięcy widzów, ale jeśli się upchną, wejdzie i 100 tysięcy.

Dla Indonezyjczyków to jednak nic nowego, ponieważ stadiony w tym kraju często wypełniają się ponad pojemność i mimo stosunkowo częstych wypadków władze nie umieją okiełznać problemu. Zaledwie rok temu doszło do tragedii właśnie w Dżakarcie, gdzie zginęły dwie osoby. Kluby z kolei skrzętnie z tego korzystają, wpuszczając na mecze znacznie więcej widzów, niż pozwala pojemność.

Stołeczna Persija jest w stanie na najważniejsze mecze rzeczywiście przyciągnąć liczby rzędu 100 tys. i więcej, jednak nowy stadion będzie dla niej wyjątkowo korzystnym rozwiązaniem. Na co dzień bowiem klub nie jest w stanie zapełnić dzisiejszego stadionu, narodowego Gelora Bung Karno.

Reklama