Chorzów: Stadion Śląski wciąż w zawieszeniu

źródło: RP.pl; autor: michał

Chorzów: Stadion Śląski wciąż w zawieszeniu Niestety tylko metaforycznym, bo liny dachu zamiast zawieszone, leżą rozłożone na trybunach. Czekają, ale nie do końca wiadomo na co. Wciąż bowiem nie mamy informacji, jakie i kiedy będą kolejne kroki na rzecz ukończenia budowy – pisze „Rzeczpospolita”.

Reklama

Impas w sprawie zadaszenia Stadionu Śląskiego trwa już prawie półtora roku i wszystko wskazuje, że prędzej obejdziemy kolejną rocznicą, niż znajdzie się rozwiązanie dla problemu z konstrukcją. Urząd Marszałkowski wydał już prawie 2 mln zł na ekspertyzy w sprawie wypadku – najpierw 900 tys. w Instytucie Techniki Budowlanej, a teraz 850 tys. w Politechnice Gdańskiej.

Na efekty pracy ekspertów Politechniki musimy poczekać do końca roku, choć wstępne materiały miały zostać przedstawione już na początku października. Z kolei praca ITB okazała się bardziej problemem niż pomocą. Nadzór budowlany już dwukrotnie zwracał ją do uzupełnienia i nie uważa opinii za kompletną. Nie dała ona bowiem jasnej odpowiedzi, jak zmienić konstrukcję, by zapewnić jej bezpieczeństwo w trakcie użytkowania.

Mało tego, efekty pracy ITB doprowadziły do dodatkowych spięć i kontrowersji, ponieważ jeden z współautorów ekspertyzy (później odsunięty i zwolniony) uważa, że jej ostateczny kształt przekłamuje obraz problemu. Jego zdaniem, gdyby na podstawie wyników ITB prowadzono dalsze prace, mogłoby dojść do katastrofy. – Cała para poszła w udowodnienie, że winne są źle wykonane „krokodyle” [mocowania]. Pominięto kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa konstrukcji zadaszenie, a właściwie projekt – mówi „Rzeczpospolitej" inż. Jerzy Kowalewski.

Również główny wykonawca jest przekonany, że to sam projekt wymaga zmian, a nie jedynie „krokodyle”, które pękły w lipcu 2011. Mostostal Zabrze zlecił osobną ekspertyzę Politechnice Śląskiej i dała ona właśnie taki obraz problemu. Kolejnym argumentem wykonawcy są badania mocowań, które nie wykazały wad materiałowych. Cierpliwość Mostostalu kończy się, ponieważ przestój inwestycji słono kosztuje, a firma i bez tego jest w trudnej sytuacji finansowej.

Reklama