Gdańsk: Bankierzy zadeptali trawę Lechii
źródło: Sport.pl; autor: michał
W umowie z operatorem klub ma zapewnione dwa treningi tygodniowo, ale w tym tygodniu nie odbędzie ani jednego. Trawa po imprezie jednego z banków w weekend jest w fatalnym stanie – pisze Sport.pl.
Reklama
Ponieważ liga nie grała, operator udostępnił PGE Arenę na imprezę korporacyjną jednego z banków. Nie chodziło jednak tylko o sale konferencyjne, lecz również o boisko. Podzielono je na trzy części, po których przez kilka godzin biegali uczestnicy, część w nieprzygotowanym obuwiu.
W rezultacie murawa wygląda katastrofalnie i Lechia musiała zrezygnować z dwóch treningów, które miała w planie na ten tydzień (dziś i jutro). Od wczoraj trwa renowacja boiska, które jednak najpewniej i tak nie będzie w najlepszym stanie na mecz z Piastem Gliwice.
- Na siłę moglibyśmy tu w tygodniu potrenować, ale wówczas na mecz z Piastem mielibyśmy pole z wykopkami a nie murawę
- mówi trener Kaczmarek. - To boisko musi mieć kilka dni żeby dojść do siebie, a i tak na mecz z Piastem będzie w słabym stanie. To niweczy nasze plany tym bardziej, że tych treningów na PGE Arenie mamy tyle co kot napłakał
- dodaje szkoleniowiec.
Operator broni się, że w ciągu roku ma kilka wolnych weekendów i nie może wybrzydzać. – Na sobotę murawa będzie w takim stanie jak zawsze i o to Lechia nie musi się martwić
– mówi prezes Arena Gdańsk Operator Borys Hymczak. – Stadion musi na siebie zarabiać, tym bardziej, że przecież Lechia-Operator zostawiła po sobie 6 mln długu. Jeśli mamy okazję zorganizować komercyjną imprezę, a Lechia nie gra w tym czasie meczu u siebie, musimy korzystać. Klient stawia warunki kiedy chce wejść na stadion, weekend był wolny więc im go udostępniliśmy. To jest biznes, tym bardziej, że tych wolnych weekendów - odejmując porę zimową i mecze Lechii – mamy raptem dziesięć
- podkreśla Hymczak.
Reklama