Ze starego się wyprowadzili, a z nowego jeszcze nie mogą korzystać. Niewykluczone, że Cagliari sezon zacznie 1000km od domu lub przy pustych trybunach – podaje Eurosport.

Zespół Serie A po zakończeniu sezonu 2011/12 opuścił Stadio Sant’Elia, na którym grał w ostatnich latach. Nie udało się dojść do porozumienia z samorządem, a stan techniczny areny Mundialu 1990 budzi poważne wątpliwości.

By spełnić wymogi licencyjne Serie A Cagliari zleciło za ok. 1,2 mln € rozbudowę Stadio Is Arenas w pobliskim Quartu Sant’Elena. Do jednej żelbetowej trybuny dodano trzy tymczasowe, na których kończy się montaż krzesełek. Będzie ich w sumie ponad 16 tysięcy. Poniżej można zobaczyć stan prac na początek sierpnia:

Jednak ze względu na trwające prace policja i samorząd nie wydały zgody, by niedzielny mecz przeciwko Atalancie odbył się w Quartu Sant’Elena. Klub natychmiast zawiesił sprzedaż biletów i przedłużanie abonamentów stałym bywalcom.

Co teraz? Niewykluczone, że klub „ucieknie” z Sardynii na kontynent. W zeszłym sezonie niektóre mecze rozgrywali na Stadio Nereo Rocco w Trieście i teraz może ich czekać podobny los. Jednak dla kibiców to fatalne wieści, bowiem Cagliari i Triest dzieli ok. 1000km. Druga możliwość to gra bez widzów.