To zaskakujący komunikat, bo prace powinny właśnie dobiegać końca, gdyby wykonawca zastosował się do swoich zapowiedzi. Ale wiemy już oficjalnie, że boisko nie będzie przesuwane przed budową.

Przypomnijmy – boisko przy Al. Unii miało zostać przesunięte o 12 metrów na południe, by umożliwić jednocześnie prace w północnej części stadionu i grę ŁKS-u na własnym boisku.

By łodzianie mogli grać u siebie od początku sezonu, prace powinny były zacząć się w lipcu, ponieważ ich czas szacuje się na dwa tygodnie. Ale nie ruszyły.

Z Łodzi dotarła zaskakująca informacja – murawa i maszty oświetleniowe zostają na swoim miejscu. Okazało się, że operacja będzie zbyt droga w realizacji. Zaskakujące są tu nie tyle efekty wyliczeń, lecz fakt pojawienia się tej wiadomości tak późno – już po rozpoczęciu sezonu i po starcie prac przygotowawczych nad obiektem. Wykonawcy się nie śpieszy?