Gliwice: Policja zakazała wstępu zabrzanom
źródło: SportoweFakty.pl; autor: michał
Chyba że przyjdą na sektory miejscowych – tak wprost mówi rzecznik komendy w Gliwicach. Jaki więc sens ma zamykanie oddzielonego sektora gości? Wśród kibiców wrze, ale sektor gości ma być pusty.
Reklama
Nowy sezon Ekstraklasy rozpocznie się od meczu derbowego między Piastem a Górnikiem. Ponieważ to derby, spotkanie już z wyprzedzeniem miało status meczu podwyższonego ryzyka. Nie od razu wiadomo było jednak, że policjanci zakażą wstępu przyjezdnym.
- Nasze wcześniejsze zamiary dotyczące tego spotkania były inne. Niepokojące informacje, jakie do nas dotarły wskazywały jednak, że spotkanie dwóch grup kibiców mogło doprowadzić do zamieszek na stadionie. Stąd nasza taka, a nie inna decyzja
– wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Słomski, oficer prasowy KMP w Gliwicach.
W związku z tym kibice Górnika zapowiadają, że stawią się pod bramami stadionu i policjanci i tak nie unikną zabezpieczenia meczu. W całym mieście w piątek będzie więcej patroli, a pod stadion zostaną skierowane dodatkowe siły.
Bardzo kontrowersyjnie brzmią słowa rzecznika gliwickiej policji w kontekście poziomu bezpieczeństwa na nowym gliwickim obiekcie. – Stadion Piasta spełnia wszelkie wymogi dla tego typu obiektów, dlatego ze zgodą z naszej strony nie było problemów, jeśli chodzi o twór architektury. Musimy jednak pamiętać, że na meczu derbowym stadion jest wypełniony czynnikiem ludzkim, i to czynnik ludzki decyduje, czy w danym momencie tam będzie bezpiecznie, czy nie. Kibice nie są przykuci do krzesełek i mają możliwość przemieszczania się. To, że my będziemy wiedzieć kto, gdzie i co uczynił, to dla nas marna pociecha, bo to będzie post factum. Nasza reakcja na takie zdarzenia trwa góra 30 sekund, ale w ciągu tego czasu może już ktoś stracić życie
– zauważa rzecznik KMP Gliwice.
Komentarz Stadiony.net: Idąc tokiem rozumowania gliwickiej policji należałoby zamknąć z góry wszystkie stadiony, skoro poza tworami architektury są one miejscem gromadzenia czynnika ludzkiego, którego nie da się przykuć do krzesełek. No to mamy prawdziwe zagrożenie dla bezpieczeństwa, skoro nasza policja w 2012 roku odkrywa, że ludzie podczas meczu nie są nieruchomi i z takim stanem rzeczy nie potrafi sobie poradzić inaczej niż pozbywając się ludzi…
Reklama