Wreszcie udało się „odchudzić” projekt. Gdy tylko prezydent dostanie dokumentację, rozpisze nowy przetarg na miejski stadion w Tychach. Zapowiada, że dojdzie do tego w czwartek lub piątek.

Do trzech razy sztuka? Pozostaje liczyć, że tak będzie, bo Tychy płaciły już za dwa przetargi, z których nic nie wyszło. W pierwszym zawinili urzędnicy i unieważnili go z przyczyn proceduralnych przed zakończeniem. W drugim oferty przewyższały możliwości miasta o co najmniej 60%. Dlatego i to postępowanie unieważniono.

W ostatnich miesiącach trwały prace nad odchudzeniem koncepcji o to, co nie jest konieczne. W pierwszej kolejności odpadły parkingi podziemne. Na informacje o dalszych zmianach musimy poczekać, ale wiadomo już, że koncepcja po modyfikacjach już jest.

Teraz musi trafić do prezydenta, a ten zapowiada, że nie będzie zwlekał z nowym przetargiem. – Czekam na nową dokumentację, a potem niezwłocznie ogłaszamy nowy przetarg. To powinno stać się jeszcze w tym tygodniu – w czwartek lub piątek – informuje Sport.pl Andrzej Dziuba, prezydent miasta.