Przyczyną runięcia dachu, który zabił dwie osoby, był brak zabezpieczeń ze strony wykonawców. Dach został ich pozbawiony, by przyśpieszyć prace. Takie wnioski przedstawiła Rada ds. Bezpieczeństwa, analizująca katastrofę.

Rada Badawcza ds. Bezpieczeństwa, która badała przyczyny wypadku na Grolsch Veste z 7 lipca 2011, przekazała swoje wnioski. W największym skrócie, winny był pośpiech wykonawcy, który pod presją terminów zaczął realizować jednocześnie różne etapy instalacji dachu.

Zanim konstrukcja odpowiedzialna za utrzymanie 43 ton (przekrycie na 35t oraz telebim ważący 8t) osiągnęła stabilność, robotnicy już zawiesili wielki ekran i zaczęli kłaść czerwoną blachę. Mało tego, by ułatwić prace, wykonawca usunął kilka elementów (stalowe liny i poprzeczne belki wzmacniające konstrukcję), dodatkowo osłabiając wytrzymałość.

Zdaniem specjalistów wykonawca za bardzo zawierzył swojemu doświadczeniu, ignorując ryzyko. Twente jako klient również zostało skrytykowane za mało realny harmonogram, który w przyszłości (rozbudowa ma iść dalej) musi zostać przygotowany rozważniej.