Teren równy, trawa posiadana, ale do wzejścia jeszcze sporo jej brakuje. A pierwszy mecz za tydzień. Na pokrycie się dziury po niedoszłej galerii prawdziwym zielonym dywanem nie ma co liczyć – pisze Gazeta.pl.

Teren po planowanej, ale zarzuconej galerii handlowe został uporządkowany. Przez długie miesiące bez prac porósł chwastami i utworzyły się w nim bajora. Teraz jest czysto i równo. Na tyle, że miasto postanowiło terenu nie kryć. Zamiast płotu z blachy działkę otoczono siatką.

- Uznaliśmy, że teren wygląda na tyle schludnie, że można go pokazać - tłumaczy Marek Szempliński, rzecznik spółki Wrocławskie Inwestycje, która zleciła zabezpieczenie wykopu. - Poza tym nieprzezroczyste ogrodzenie zaraz zostałoby oklejone jakimiś plakatami i pomazane graffiti. Siatkę trudniej będzie w ten sposób oszpecić.

Trawa została posiana zgodnie z planem, ale nie rośnie mimo nawożenia i podlewania. - Bardzo byśmy chcieli, by wykop się zazielenił, ale wegetacji nie przyspieszymy - mówi Marek Szempliński. - Najważniejsze, że teren został zabezpieczony. Trawa podczas Euro niezbędna jest jedynie na stadionie, przed obiektem nie są planowane żadne rozgrywki.