Zapowiadano podjęcie decyzji w maju i już ją znamy – otwarcie Investors Group Field przełożono z lipca na wrzesień. Klub przeprasza kibiców, którzy już kupili karnety, choć… nie dosłownie. Relacja „Winnipeg Sun”.

Nowy stadion w Winnipeg powoli zbliża się do finiszu prac. Ale zgodnie z pierwotnym harmonogramem z 2010 roku powinien dziś być tylko wykańczany – termin oddania został bowiem ustalony na czerwiec tego roku. Tymczasem zadaszenie nad trybuną naprzeciw głównej dopiero zaczyna nabierać kształtu. Do układania krzesełek jeszcze daleko.

Dlatego już w marcu przesunięto otwarcie na końcówkę lipca. Zespół Blue Bombers wyprosił u władz ligi rozgrywanie meczów do 26 lipca na wyjeździe, by zacząć sezon już na nowym obiekcie. Wczoraj jednak dyrektor wykonawczy Garth Buchko zorganizował na placu budowy konferencję prasową. Ogłosił publicznie, że otwarcie stadionu nastąpi 21 września. Chyba że wykonawca zdoła przygotować Investors Group Field wcześniej, wtedy inauguracja może nastąpić w meczu uniwersyteckim 8 września.

Oficjalny powód poślizgu to zima. Jak zwraca uwagę „Winnipeg Sun” nie można zrzucać winy na temperatury, bo te były przyzwoite. Problemem był jednak według wykonawcy wiatr, który uniemożliwiał pracę żurawi. Przez to budowa straciła oficjalnie 60 dni, czyli tyle, o ile zmienił się obecnie termin otwarcia.

Kibice nie usłyszeli przeprosin, choć licznie kupowali już karnety na nowy stadion. Za to otrzymali pocieszenie – swoje abonamenty otrzymają w niższej cenie, takiej jak na dotychczasowym stadionie. Jako zadośćuczynienie można też przyjąć wzrost nakładów na telebimy i kioski cateringowe.