Choć prezes łódzkiego klubu rysował wizje rychłej wyprowadzki, najpewniej ŁKS będzie miał warunki do kontynuowania rozgrywek. Do końca lipca powinny się zakończyć prace przygotowujące obiekt – pisze sport.pl.

Od kwietnia władze ŁKS szukają alternatywnego stadionu do rozgrywania meczów w nowym sezonie. Prezes Andrzej Voigt wyraźnie zasugerował, że jest zwolennikiem jak najszybszego zburzenia całego obiektu przy Al. Unii Lubelskiej i gry jego klubu w innym mieście.

Jednak stadion zgodnie z przetargiem będzie burzony stopniowo i ma nadawać się do gry przez cały czas trwania prac. ŁKS wciąż może się wyprowadzić, ale nie będzie musiał. – Jeżeli ŁKS będzie chciał grać gdzie indziej, to oczywiście może. To nie jest tak, że tutaj koniecznie ma grać ŁKS. Mamy po prostu zapewnić stadion do rozgrywek – zapewnia sport.pl Małgorzata Belta, dyrektor biura ds. inwestycji.

A obiekt mimo znacznych zmian w najbliższych miesiącach, od początku sierpniowych rozgrywek I Ligi ma nadawać się do użytku i spełniać warunki rozgrywek. Oto najważniejsze plany, jakie mają władze Łodzi wobec stadionu.

• zburzenie północnego i południowego łuku;
• zburzenie fragmentu trybuny głównej od strony północnej;
• demontaż tymczasowej trybuny południowej (stoi przed łukiem – przyp. red.);
• przesunięcie murawy o ok. 20m na południe, w stronę ul. Bandurskiego;
• możliwy jest też demontaż oświetlenia i postawienie tymczasowych masztów.

Dzięki tym zmianom stadion ma wciąż spełniać wymogi licencyjne, choć tylko tymczasowo. Na północy powstanie jednak wystarczająca ilość miejsca na prowadzenie prac nad nowym stadionem.