To już ostatni mecz, jaki został na nim rozegrany przez Le Havre AC. Po 80 latach istnienia obiekt przestanie służyć zespołowi z drugiej ligi. Kibice uczcili go oprawą, a 12 lipca przeniosą się na nowy stadion – czytamy na info-stades.fr.

Wczoraj o 18:00 Le Havre AC (HAC) rozegrali swój ostatni mecz na Stade Jules Deschaseaux. Pojedynek z Angers oglądał komplet widowni i było to godne pożegnanie. Z jednej strony gospodarze nie zostawili złudzeń przyjezdnym, wygrywając 3:0. Z drugiej, kibice pod koniec spotkania pożegnali się ze swoim dotychczasowym obiektem w ten oto sposób:

Po zejściu piłkarzy z murawy zgasły światła, a ze środka boiska zaczęły wystrzeliwać fajerwerki. Po kilkuminutowym podpisie zawodnicy wciąż świętowali pod jedną z trybun, a część kibiców zaczęła wchodzić na murawę. Ich zapały skutecznie ochłodziła jednak interwencja stewardów.

Już 12 lipca HAC przeprowadzą się o paręset metrów na południe, gdzie stoi już nowy Grand Stade du Havre. Stadion mieści ok. 25 tys. widzów i pochłonął 90 mln €. Nie oznacza to wcale końca obecnego „Deschaza”. Wprawdzie dopiero w czerwcu dowiemy się, jakie będzie jego przyszłe zagospodarowanie, ale najpewniej w najbliższych latach wciąż będą tam grać miejscowe kluby sportowe.