Taki termin ukończenia Stadionu Śląskiego w rozmowie z Radiem Katowice podał marszałek Województwa Śląskiego, Adam Matusiewicz. - Jestem wściekły, bardzo niezadowolony z tego tytułu, że to się przewleka – mówił marszałek.

Oficjalnie nie podpisano jeszcze kolejnego aneksu, ale jest i tak przesądzone, że musi do tego dojść. Nie ma bowiem szans na dokończenie budowy stadionu w ciągu miesiąca, a może się okazać, że do końca czerwca (wtedy mija termin) nie doczekamy się nawet informacji o przygotowaniu projektu i samych mocowań, które wymagają zmiany.

Marszałek Adam Matusiewicz powiedział bowiem dla Radia Katowice, że wciąż nie ma projektu, który miał być gotowy w maju. – W tej chwili odbywa się przeprojektowywanie tego obiektu w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa. Za niedługo będziemy już zamawiali te łączniki, które pękły – mówił Matusiewicz. Problem w tym, że ich produkcja miała ruszyć jeszcze w maju, a tymczasem nie znamy nawet terminu zamówienia.

W tym kontekście wypowiedź marszałka, że Stadion Śląski ma być gotowy wiosną 2013 roku, trudno traktować jak precyzyjny termin. Żadnego z poprzednich dotrzymać się nie udało, a już za nieco ponad miesiąc minie rok (!) od wypadku na budowie. Do dziś nie zostało oficjalnie wyjaśnione, co awarię spowodowało.