Między inwestorem a wykonawcą podpisane są już trzy aneksy – każdy przedłuża budowę o 2 miesiące. Aktualnie ma się ona zakończyć 30 czerwca, ale wiadomo, że to tylko czas potrzebny do ustalenia prawdziwego harmonogramu. Tymczasem i to może nie wystarczyć – relacja Faktów TVN.

Sytuacja na Stadionie Śląskim jest niepokojąca. Budowa miała zakończyć się wraz z końcem grudnia 2011, ale od momentu lipcowej awarii wiadomo było, że termin ten nie zostanie dotrzymany. Do dziś nie jest znana nowa data i nie wiadomo nawet, kiedy możemy się jej spodziewać.

Przypomnijmy, że przed grudniowym terminem władze Województwa Śląskiego (inwestor) podpisały aneks do umowy z wykonawcą (Hochtief Polska oraz, m.in. Mostostal Zabrze). Przedłużał on budowę do końca lutego, ale jego rola była inna – miał dać czas na ustalenie nowego harmonogramu, który stanie się przedmiotem kolejnego aneksu. Nie udało się przyjąć nowego planu budowy, dlatego podpisano drugi aneks, tym razem do końca kwietnia. Znów się nie udało.

Obecnie budowa jest już na etapie trzeciego aneksu – do końca czerwca. Choć do terminu jeszcze półtora miesiąca, już można mieć wątpliwości, czy w tym czasie poznamy rozstrzygnięcie. - W perspektywie do 2-3 miesięcy możemy określić termin, oczywiście z przesunięciem procentowym – zapewnia w rozmowie z Faktami TVN Pełnomocnik Zarządu Województwa Śląskiego ds. inwestycji Artur Winnicki.

2-3 miesiące od dziś to nie zapisany w aneksie koniec czerwca, ale lipiec-sierpień. Jeśli dopiero w tym okresie uda się stworzyć nowy harmonogram, będzie to oznaczało wstrzymanie prac nad zadaszeniem aż o rok – 15 lipca przypada pierwsza rocznica zerwania mocowań dachu.