Władze Brzeska i miejscowego OKS-u muszą przed nowym sezonem dostosować stadion do wymogów. Jest plan jak go poprawić, ale o pełnej zgodności nie ma mowy. Urzędnicy i działacze liczą na wyrozumiałość – pisze „Gazeta Krakowska”.

Obecnie brzeski stadion mieści 1068 osób, w tym 299 pod dachem. Wymogi I Ligi, do której awansował Okocimski KS, są jednak dwukrotnie wyższe – co najmniej 2 tys. miejsc, z czego co czwarte zadaszone. Jan Popiołek, przewodniczący Komisji Licencji Klubowych I Ligi, negatywnie zweryfikował stadion podczas niedawnej wizytacji.

Dlatego w Brzesku są plany poprawy infrastruktury. Po obu stronach boiska miałoby się znaleźć łącznie 2100 miejsc. – W zależności od finansów część lub całość byłaby zadaszona – informuje Antoni Staszczyk, kierownik Referatu Budownictwa i Inwestycji Urzędu Miasta Brzeska. Jednocześnie przyznaje, że na realizację przebudowy w ogóle nie ma w tej chwili pieniędzy.

Gdyby się znalazły, załatwiłoby to część wymogów, ale do innych obiekt i tak dostosowany nie będzie. Na stadionie brakuje sztucznego oświetlenia i nie ma mowy o jego postawieniu – miasta ani klubu na to nie stać. Urzędnicy proponują jedynie, że wskażą miejsce na ustawienie masztów w przyszłości. Z kolei system identyfikacji kibiców to problem OKS-u. – W najbliższych dniach będę wiedział, ile może wynieść koszt jego zakupu. Nie będzie to tanie. Szukamy jednak jak najkorzystniejszego rozwiązania – informuje Józef Gawenda, dyrektor Okocimskiego.

Kluczowe dla uzyskania licencji będzie nie tyle samo zakończenie modernizacji w najbliższych tygodniach, ile w ogóle rozpoczęcie prac. Czas na złożenie wniosku licencyjnego jest do 25 czerwca, ale już teraz i urzędnicy magistratu, i działacze klubu, liczą na wyrozumiałość Komisji Licencyjnej.