Miał stać się skarbem wśród miejskiej infrastruktury, ale dotąd jest tylko utrapieniem. Powstały w 2006 r. Keepmoat Stadium przynosi straty, dlatego powstał plan przekazania go lokalnemu klubowi – pisze „The Star”.

Powstanie Keepmoat Stadium w Doncaster śledziliśmy na naszej stronie przed laty. Obiekt o pojemności ponad 15 tys. widzów pochłonął 32 mln funtów, wliczając okoliczną infrastrukturę. Sfinansował go w całości samorząd, a operatorem została miejska spółka. To scenariusz bardzo podobny do tych stosowanych w Polsce.

W Doncaster nie sprawdził się jednak mimo stosunkowo dużych wysiłków włożonych w utrzymanie obiektu. Miejscowy zespół Doncaster Rovers płaci rocznie 281 tys. funtów za użytkowanie. Do tego umowa sponsorska, pożyczki i dotacje od samorządu – to wszystko zawiodło i co roku Keepmoat Stadium traci ok. 200-300 tys. funtów.

Dlatego miasto wyszło z propozycją na kolejne cięcie kosztów. Zlikwidowana ma zostać spółka zarządzająca obiektem, a w jej miejsce operatorem będzie zespół Rovers. Klub będzie płacił miastu 100 tys. funtów rocznie. Pozornie więc jego koszty zmaleją, ale w praktyce będzie jednocześnie musiał wziąć na siebie całość generowanych przez obiekt kosztów.