Na wniosek prezydenta Dutkiewicza rada nadzorcza odwołała Sławomira Wojtasa ze stanowiska prezesa spółki Wrocław 2012. Miasto nie komentuje przyczyn, nieoficjalnie Wojtas ostatnio nie umiał poradzić sobie z dokończeniem inwestycji – pisze „Gazeta Wrocławska”.

O tym, że budowa Stadionu Miejskiego we Wrocławiu szła (a właściwie idzie) bardzo opornie i ma wątpliwy nadzór, wiadomo nie od dziś. Wiceprezydent Michał Janicki zapowiadał w ostatnich tygodniach, że na ocenę przyjdzie czas po Euro 2012, bo teraz trzeba przede wszystkim dobrze zorganizować imprezę.

Jednak sam Janicki też usłyszał słowa krytyki od prezydenta Dutkiewicza za brak kontroli nad inwestycją. Dlatego nie dziwi, że słowa Janickiego nie były dla Dutkiewicza wiążące. To właśnie na wniosek prezydenta został odwołany prezes Sławomir Wojtas. Jego następcą został dotychczasowy członek zarządu Robert Pietryszyn.

Dlaczego spółka przygotowująca kluczową inwestycję na Euro 2012 traci szefa właśnie teraz? - Nie komentujemy powodów zwolnienia Sławomira Wojtasa – mówi „Wrocławskiej” Paweł Czuma, rzecznik prasowy prezydenta Dutkiewicza. Tyle oficjalnie. Nieoficjalnie dziennik dowiedział się, że Wojtas nie tylko nie radził sobie ogólnie, ale też w tym wyjątkowo trudnym okresie, jakim jest finisz inwestycji. Czyli w czasie, gdy wykonawca nie dotrzymał kolejnych terminów, a miasto na własne życzenie straciło pozwolenie na użytkowanie obiektu. Z kolei Pietryszyn zdaniem informatora „GW” to sprawny zarządca – przynajmniej w ocenie prezydenta Dutkiewicza.