Pierwsza z nowych trybun czeka na odbiory, a już trwają starania o budowę kolejnej. Stadion Stali Rzeszów dla miasta ma być tym najbardziej reprezentacyjnym, choć termin budowy wszystkich sektorów nie jest znany – pisze Gazeta.pl.

Na rzeszowskim stadionie przy Hetmańskiej trwają prace nad poprawą murawy zniszczonej przez maszyny budowlane. Jednocześnie postępują odbiory, które ruszyły już w lany poniedziałek. Mają się zakończyć jeszcze w kwietniu. A już 6 maja na obiekcie po pierwszym etapie modernizacji ma zagrać Maryla Rodowicz.

W Rzeszowie zastanawiają się teraz, skąd wziąć pieniądze na kolejne trybuny. Z rozdzielanych przez marszałka funduszy unijnych na ten cel poszło już 24 mln zł, dlatego na kolejne dofinansowanie do 2014 szanse są niewielkie. - Być może perspektywa finansowa UE 2014-2020 będzie właściwa i wtedy się uda. W 2013 nie widzę dużych szans – mówi dla Gazeta.pl marszałek Mirosław Karapyta.

Większym optymistą jest wiceminister finansów Jan Bury, bo i do niego zapukał prezydent Rzeszowa. – Obiecałem, że udzielę wszelkiej pomocy. Bo ludziom, którzy są aktywni trzeba pomagać, a Ferenc taki jest. Chce iść na całość ze stadionem. Wcale nie uważam, że jeszcze w obecnej perspektywie finansowej nie da się znaleźć środków. Szukamy wspólnie możliwości i myślę, że jest to możliwe nawet jeszcze w tym roku. Pomogę – deklaruje minister Bury.

Obecnie przy Hetmańskiej stoi trybuna złożona z 9 segmentów. By otoczyć dwupoziomową widownią cały obiekt potrzeba ich 42. W magistracie szacują, że na postawienie wszystkich potrzeba jeszcze ok. 100 mln zł.