Na instalację unowocześnionego monitoringu miasto przeznaczyło 1 mln zł, ale okazało się, że prace pochłoną aż 2,5 mln. To efekt zaostrzonych przepisów bezpieczeństwa, które wymagają lepszego sprzętu – pisze „Dziennik Zachodni”.

Stadion częstochowskiego Włókniarza ma pozwolenie na użytkowanie tylko do końca kwietnia. Z przedłużeniem może być kłopot, bo trzeba wymienić monitoring na nowy. Miasto zapewnia, że tak też się stanie, jednak koszty okazały się znacznie przewyższać szacunki urzędników.

- Mamy wstępną koncepcję monitoringu na stadionie miejskim i wynika z niej, że koszt instalacji nowych kamer i innych urządzeń związanych z monitoringiem to minimum 2,5 miliona złotych - mówi Jolanta Zaborowska, naczelniczka Wydziału Inwestycji. W kasie był tymczasem przygotowany tylko milion. Dlatego w grę może wchodzić wynajęcie elementów monitoringu doraźnie, a realizację całkiem nowego systemu później.

Częstochowski stadion jest stosunkowo nowy, bo został otwarty 6 lat temu, ale wtedy zainstalowano monitoring, który dzisiaj przy szybkim rozwoju technologicznym jest już przestarzały. Od początku roku obowiązuje zresztą nowy standard, wymagający rejestracji podczas imprez masowych nie tylko obrazu wysokiej jakości, ale i dźwięku.