Po tym, jak wyszło na jaw złożenie już trzech wniosków o upadłość Hydrobudowy Polska, władze Białegostoku niepokoją się o losy stadionu. Firma uspokaja, że stadion będzie kończyć z silnym finansowo partnerem – pisze Poranny.pl.

Jeden z kontrahentów Hydrobudowy Polska złożył wniosek o jej upadłość. Firma ma problemy przy budowie autostrady A4 (Tarnów – Dębica) i jest uczestnikiem zatoru płatniczego na budowie Stadionu Narodowego. Wniosek został przez sąd odrzucony, bo nie był opłacony. Jednak przy okazji okazało się, że to już trzecie takie zgłoszenie wobec Hydrobudowy.

A ponieważ zaledwie kilka dni temu właśnie ta firma otrzymała kontrakt na dokończenie budowy przy ul. Słonecznej w Białymstoku, magistrat zaniepokoił się doniesieniami. – Poprosiliśmy o szczegółowe wyjaśnienia, dotyczące tej sytuacji – powiedział wczoraj „Kurierowi Porannemu” Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku. Informacje przekazane przez Hydrobudowę zostaną poddane analizie przez menadżera projektu.

Zanim oficjalne stanowisko otrzyma miasto, Hydrobudowa uspokaja dziennikarzy. – Ta sytuacja niczego nie zmienia. Jak zawsze, tak i tym razem, inwestycję w Białymstoku zamierzamy zrealizować zgodnie z warunkami umowy – mówi „Porannemu” rzecznik Krzysztof Woch. – Nie zapominajmy także, że przetarg na dokończenie budowy stadionu w Białymstoku wygraliśmy wspólnie z czołową, silną finansowo hiszpańską grupą budowlaną OHL – dodaje.