Komentarz: Zazdrośnik w barwach Resovii

źródło: własne; autor: michał

„Bo Stal Rzeszów to dostała nowy stadion, a my nieeee! To zepsujemy im ten stadion i będzie pomarańczowy i nie ich” – mówił przez łzy członek zarządu Resovii Witold Walawender, tupiąc nóżkami ze złości. Tak naprawdę wcale tak nie mówił, ale dokładnie tak się zachował – jak małe, zazdrosne dziecko. Aż tak trudno się pogodzić, że Stal dostanie nową trybunę?

Reklama

Na stadionie przy Hetmańskiej powstaje nowa trybuna wschodnia, a zachodnia już przeszła lifting. Na całym Podkarpaciu próżno szukać teraz obiektu tej klasy, nawet jeśli prace się opóźniają, a w Stalowej Woli i Mielcu powoli gonią. To najwyraźniej bardzo zabolało radnego i jednocześnie dyrektora biura zarządu CWKS Resovii.

We wtorek radni zdecydowali, że obiekt zachowa swoją historyczną nazwę, a przynajmniej przynależny temu miejscu człon „Stal”. – I to bardzo nam się nie podoba. Stadion ma być ogólnodostępny, dlatego nie powinien nazywać się tak samo jak klub, który ma na nim swoją siedzibę. Dodatkowo napis z pomarańczowego zmieniono w niebieski, nawiązujący do barw Stali – mówił Witold Walawender.

Walawender we wtorek już po raz drugi wnioskował o usunięcie słowa „Stal” z nazwy i po raz drugi poległ. Wystawiał mocne – w swojej opinii – argumenty, groził nawet utratą unijnej dotacji przez „faworyzowanie” jednego klubu. Tyle że nikt poza nim w te argumenty nie wierzy.

Sprawę nazwy stadionu, wałkowaną zresztą do bólu, badał już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. I odkrył to, co dla myślącego racjonalnie człowieka jest oczywiste: słowo „Stal” w nazwie oraz kolor czcionki tej nazwy, a nawet kolorystyka krzesełek nie czynią stadionu niedostępnym dla innych podmiotów. To co najwyżej uhonorowanie klubu, który od lat jest gospodarzem obiektu (obecnie głównym najemcą), a do niedawna był jego właścicielem i oddał go miastu wyłącznie na rzecz modernizacji. Co zrozumiałe - Stal piłkarska i Stal żużlowa się stąd nie ruszają i dzięki nim do kasy miasta będą regularnie trafiać pieniądze. Temu stadionowi słowo „Stal” i kolor niebieski należą się tak samo, jak Resovii biało-czerwone pasy na elewacji i herb ich klubu na budynku przy Wyspiańskiego. Szkoda, że członek zarządu robi Resovii nienajlepszą opinię, kierując się jedynie niezdrowymi emocjami.

Tekst wyraża subiektywną opinię autora i nie musi być zbieżny z poglądami redakcji/wydawcy. Jeśli chcesz na niego odpowiedzieć, prześlij odpowiedź na adres: [email protected].

Reklama