Egipt: Dramat po zamknięciu stadionu w Port Said
źródło: Reuters.com; autor: michał
Miejsce lutowej tragedii zostanie wyłączone z rozgrywek aż na trzy lata. Z kolei klub al-Masry nie będzie uczestniczył w rozgrywkach przez rok. Po tej decyzji w Port Said wybuchły ogromne zamieszki. Jedna osoba nie żyje – alarmuje Reuters.
Reklama
W piątek egipski związek futbolowy (EFA) ogłosił decyzję w sprawie katastrofalnych zamieszek z lutego tego roku. Przypomnijmy, że wskutek przemocy, wybuchu paniki i fatalnej organizacji zginęło wtedy 72 kibiców z Kairu.
Ze względu na skalę zdarzenia zapadła decyzja o usunięciu klubu al-Masry z rozgrywek w tym i kolejnym sezonie. Dopiero w rozgrywkach 2013/14 zespół wróci do najwyższej ligi Egiptu. Nie wiadomo jednak, jak ma istnieć w tym czasie. Są obawy, czy instytucja utrzymywana wyłącznie z rozgrywek może „wegetować” taki okres.
Jeśli al-Masry zdoła wrócić do ligi, będzie mieć jeszcze jeden problem. Stadion w Port Said został bowiem zamknięty na 3 lata, więc trzeba będzie szukać zastępczego obiektu.
Decyzje wywołały ogromne oburzenie w Port Said. W piątek ludzie wyszli na ulice i starli się z wojskiem, obarczanym zresztą współodpowiedzialnością za tragedię z lutego. W zamieszkach zginął jeden mężczyzna, który został postrzelony w plecy. Jego śmierć wzmogła wściekłość ludzi na ulicach. W sobotę na pochód pogrzebowy przyszły tysiące mieszkańców. Znów wybuchły zamieszki. Od piątku rannych zostało ok. 65 osób.
Tymczasem 15 marca ruszył proces 75 osób (w tym 9 pracowników ochrony), które są oskarżane o doprowadzenie do masakry w Port Said.
Reklama