Zamknięty w 2011 roku stadion ma krótką, choć wspaniałą historię. Teraz będzie też mieć znacznie lepsze warunki oglądania meczów i bogatą ofertę poza imprezami sportowymi. Ale za samą modernizację Brazylijczycy zapłacą prawie miliard złotych.

31 marca 2011 roku piłkarze klubu Ceará po raz ostatni wbiegli na stare boisko, a ich mecz oglądało 35 tys. miejscowych kibiców. I choć kibice tego zespołu są znani na całym świecie ze swojej pasji (zobacz film poniżej), to najwyższe liczby na Castelão były osiągane w meczach bez ich udziału. W 1980 roku mecz Brazylii z Urugwajem zgromadził na trybunach ponad 118 tys. widzów!

W 2002 dotychczasowy obiekt przeszedł gruntowny lifting, otrzymał dach i stał się jednym z najlepszych obiektów Brazylii, choć pojemność spadła do 58 tysięcy. Mimo odświeżenia wciąż miał te same grzechy, co ogromna większość piłkarskich gigantów w Kraju Kawy. Trybuny zbudowane na planie elipsy znajdowały ponad 20 metrów od boiska, a ich niższy poziom był mały i ulokowany fatalnie. W rezultacie najczęściej pozostawał kompletnie pusty, a barwne tłumy „Cearámor” gromadziły się na większym, górnym poziomie.

Teraz sytuacja ulegnie poprawie. Już teraz widać, jak bardzo zmieni się komfort oglądania meczów, bo boisko obniżono, a dolne trybuny są budowane od nowa. Tym razem będą przybliżone do boiska aż o 16 metrów, będą też bardziej strome, bo obniżono boisko. Dzięki nowym dolnym trybunom pojemność przekroczy granicę 67 tys. miejsc siedzących.

Zdemontowano dach, który nie obejmował dotychczas wszystkich widzów.  Nowy będzie bardziej imponujący wizualnie dzięki pylonom otaczającym stadion, ale przede wszystkim ochroni wszystkie rzędy trybun. Od podstaw budowana jest też trybuna główna, w której nie było dotąd odpowiedniej infrastruktury komercyjnej. Teraz powstaną loże biznesowe, restauracje, sale konferencyjne. Stadion po modernizacji zostanie też połączony z centrum handlowym. W nim nie zabraknie multipleksu. Już powstaje też zintegrowany z areną Mundialu 2014 parking na 4,2 tys. aut. Za całość gospodarze nadchodzących Mistrzostw zapłacą niemało, bo 518,6 mln R$, czyli ok. 970 mln zł.