Nominacja: Swissporarena

źródło: własne; autor: redakcja

Bardzo ciekawe połączenie złota i granatu w bardzo korzystnej cenie – tak ten z pozoru zwykły stadion ze Szwajcarii można podsumować. Na nominację w tym roku zdecydowanie zapracował.

Reklama

Zanim powstał

Długie tradycje futbolu w Szwajcarii nie omijają Lucerny, gdzie znajdował się jeden z bardziej znanych obiektów w kraju, Stadion Allmend. Po modernizacjach w latach 80. jego pojemność przekraczała 20 tys. miejsc, a posiadanie trzech (częściowo) zadaszonych trybun stawiało go w jednym rzędzie z najlepszymi arenami futbolowymi w kraju. Niestety, do czasu.

Od 2007 roku obiekt nie spełniał wymogów ligowych, dlatego w 2008 władze miasta zorganizowały referendum, w którym mieszkańcy mieli zdecydować, czy chcą nowego stadionu. Koncepcja była już wówczas sporządzona – nowa arena miałaby być częścią jednego kompleksu z dwoma wysokościowcami i centrum treningowym. W lutym obywatele zatwierdzili projekt, a w listopadzie 2008 niewielkie zmiany w nim. Można było budować.

Swissporarena

Pożegnalnym meczem dawnego obiektu było spotkanie z FC Lugano w czerwcu 2009, wygrane przez gospodarzy5:0. Po meczu kibice zabierali do domów elementy starego stadionu, ułatwiając rozbiórkę trybun. Latem ruszyła budowa, którą udało się zakończyć po dwóch latach, w lipcu 2011. Nowy obiekt pochłonął 79,6 mln franków, czyli po przeliczeniu ok. 262 mln zł.

Projekt

Za koncepcję odpowiadają Daniele Marques i Ivan Buhler. Stworzyli wizję obiektu na 17,5 tys. miejsc z jednopoziomowymi trybunami, gdzie część miejsc – jak przewiduje prawo Szwajcarii – jest stojąca. Z zewnątrz obiekt pokryły gęsto ustawione pionowe „żaluzje”, które z daleka sprawiają wrażenie jednolitej elewacji, ale w praktyce zapewniają i dobrą wentylację, i dostęp naturalnego światła do promenady wokół trybun. Kolorystyka to ciekawe połączenie złota i granatu, barw klubowych FC Luzern.

Swissporarena

Najważniejsze zalety

Właśnie kolorystyka pomaga stadionowi się wyróżnić, zwłaszcza, że jest stworzona materiałami wysokiej jakości. Kibic wchodzący na stadion nie widzi jego betonowej konstrukcji – wnętrze jest wyłożone eleganckimi panelami i promenada wokół trybun prezentuje się świetnie. Cena za ten obiekt, zwłaszcza gdy przychodzi nam na myśl podobnej wielkości nowy stadion dla Łodzi, wydaje się tym bardziej korzystna.

Swissporarena

Same trybuny też wyglądają bardzo dobrze. W ułożeniu nie ma nic zaskakującego, za to proporcje między różnymi rodzajami widowni wydają się dobrze dostosowane do potrzeb miasta. Dla klientów biznesowych są dwa poziomy przeszklonych lóż i znajdujące się pod nimi 6 rzędów foteli. Dla fanatyków z kolei miejsca stojące za jedną z bramek, które można w razie meczu międzynarodowego bez dodatkowych kosztów przekształcić w krzesełka bez ponoszenia wydatków – zastosowano tu system składanych siedzisk.

Najważniejsze wady

SwissporarenaTu wracamy do podkreślonego wyżej dostosowania do potrzeb użytkowników. Bo o ile za uszanowanie potrzeb i fanatyków, i klientów korporacyjnych, należą się pochwały, o tyle za potraktowanie przyjezdnych – nie. Stadion ma odpychający sektor gości, ogrodzony grubym płotem, jak rasowa klatka. W dodatku od ziemi aż po dach kibice są oddzieleni siatką, co dopełnia nieprzyjaznego obrazu. Zdajemy sobie sprawę, że szwajcarscy kibice czasem bywają uciążliwi, ale ten poziom zabezpieczeń na tak nowoczesnej arenie daje fatalny kontrast z ogólnym standardem stadionu i sprawia, że instalacja krzesełek w sektorze gości wygląda jak kiepski dowcip, skoro i tak instaluje się je w szczelnie zamkniętej klatce.

Na ten i 26 innych stadionów możesz zagłosować w plebiscycie Stadion Roku 2011, organizowanym przez Stadiony.net.

Stadion Roku 2011 - konkurs Stadiony.net

Reklama