Od 2004 roku aż do lutego 2012 – tyle miasto potrzebowało na przebudowę Stadionu Henryka Reymana. Od dziś instalacja oddymiania na trybunie wschodniej umożliwia działanie cateringu. Były to ostatnie prace związane z budową – pisze „Dziennik Polski”.

Na łamach „Dziennika Polskiego” Piotr Tymczak wspomina, jak w 2004 roku władze Krakowa zapewniały, że w optymistycznym wariancie Stadion Henryka Reymana może być kompletnie przebudowany już w 2008 roku. Później przyszły jednak liczne zmiany koncepcji, wzrost kosztów o 560% (wstępnie szacowano na 90 mln zł, a wyszło 512 mln) i niedotrzymanie kilkudziesięciu terminów.

Dziś to wszystko przechodzi jednak do historii, bo zakończone zostały ostatnie prace. – Zgodnie z umową wszystkie prace zostały wykonane przed meczem Wisły Kraków ze Standardem Liege w Lidze Europy. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał pozwolenie na użytkowanie trybuny wschodniej po zainstalowaniu na niej systemu oddymiania. Oznacza to zakończenie budowy stadionu – informuje Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Rzecznik ZIKiT zapewnia, że kończą się też prace nad otoczeniem, gdzie zostało do zrobienia bardzo niewiele. W dłuższej perspektywie wyzwaniem będzie poszerzenie ulic Reymonta i Piastowskiej do czterech pasów, ale w tej chwili miasta na taki krok nie stać. Nigdy nie powstały też parkingi podziemne na północy i południu Stadionu Reymana. W nie Kraków nie zainwestuje na pewno, jedyna możliwość to pojawienie się prywatnego inwestora. Zainteresowania jednak nie ma.