Kraków: Wisła sprzedaje bilety na miejsca, których nie ma
źródło: własne; autor: michał
To nie sprawa kilkunastu krzesełek, jak w Gdańsku. Tym razem Wisła ma aż dwa „rzędy widmo”. W systemie sprzedaży biletów miejsca są, ale po wejściu na stadion okazuje się, że zamiast krzesełek jest ściana skyboksu.
Reklama
Trybuny wschodnia i zachodnia przy Reymonta są prawie identyczne. Prawie. W północnych narożnikach jest jedna różnica – na wschodniej trybunie nie ma lóż biznesowych, a na zachodniej owszem. Na wschodniej rzędów jest 18, ale na zachodniej 16. Przynajmniej w rzeczywistości, bo niestety nie w systemie dystrybucji Wisły Kraków.
Nasz stały czytelnik przysłał zdjęcie biletu i relację z czwartkowego meczu Wisły przeciwko Standardowi Liege. Okazuje się, że miejsce, które sam wybrał z dostępnych w kasie na stadionie, w rzeczywistości nie istnieje. Mało tego, nie istnieją całe dwa rzędy, bo zastąpił je balkon loży biznesowej. W związku z tym on i inni kibice z „niefortunnych” miejsc byli przez stewardów kierowani na inne dostępne krzesełka.
Jak relacjonuje nasz czytelnik, w czwartek zgrzyt był mały, bo miejsca wystarczyło dla wszystkich – na Stadionie Henryka Reymana było 21 170 widzów przy ponad 33 tys. miejsc. Otwarte pozostaje pytanie, co by było przy komplecie widowni?
Reklama