Firmy, z którymi miasto rozmawiało o dokończeniu budowy miejskiego stadionu, wyceniły swoje prace na dwukrotnie więcej niż Białystok. Miasta na takie koszty nie stać – relacjonuje „Kurier Poranny”. Co dalej?

Władze Białegostoku liczyły, że uda się dokończyć miejski stadion za 130 mln zł. Ta prognoza wydawała się i tak droga, biorąc pod uwagę pierwotne szacunki, że cały obiekt pochłonie 168 mln zł.

Fot: es12077

Dziś rzeczywistość zweryfikowała jednak obie szacowane liczby. Trzech wykonawców, z którymi miasto rozmawiało o dokończeniu stadionu, przedstawiło swoje oferty. Oto ich ceny: 253,9mln zł (Hydrobudowa), 255,6mln zł (Unibep) oraz 276mln zł (Warbud).

- Koszty są wyższe od kwot, które chcieliśmy wydać - przyznaje Adam Popławski, szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który nadzoruje przetarg na białostocki stadion. - Ale dopiero po ocenie ofert będziemy podejmować decyzje.

By przyjąć którąkolwiek z ofert miasto musiałoby zmienić plany budżetowe na najbliższe lata, bo różnica między planami a ofertami jest ogromna. Na ten rok miasto miało w planie wydać na stadion 77 mln zł.