Nominacja: Stade de Marrakech
źródło: własne; autor: redakcja
Prawdopodobnie najbardziej oryginalny stadion Afryki, na pewno najnowocześniejszy w Maroku. Ale czy kandydat do tytułu Stadionu Roku? Ocenę stadionu z kwadratem w tle pozostawiamy Wam.
Reklama
Zanim powstał
Trudno znaleźć inwestycje sportowe na świecie, które miałyby równie długą historię. Od wbicia pierwszej łopaty do otwarcia minęło ponad 8 lat, a przecież wcześniej powstawał jeszcze projekt. Choć Marrakesz liczy ok. miliona mieszkańców, plan budowy nowego głównego stadionu dla miasta powstał w rządzie i z pieniędzy centralnych inwestycja miała być finansowana. Przerwy w finansowaniu i zależność od politycznej oraz gospodarczej sytuacji Maroka sprawiły, że budowa trwała prawie trzykrotnie tyle, ile powinna.
Pierwsza łopata została wbita we wrześniu 2003 roku. Lokalizacja zdecydowanie pustynna – 11 km od centrum Marrakeszu, przy głównej krajowej autostradzie. W chwili rozpoczęcia budowy nie było w okolicy prawie nic. Na budowę w tym miejscu władze zdecydowały się jednak ze względu na dogodny dojazd i niskie koszty. I rzeczywiście, nawet biorąc pod uwagę rozłożoną na długie lata budowę suma 890 mln dirhemów (ok. 340 mln zł) wydaje się bardzo skromna, biorąc pod uwagę rozmiar inwestycji. Powstał tu nie tylko stadion na ponad 45 tys. kibiców, ale też mniejszy obiekt treningowy z widownią dla 5 tys. osób, rozległa infrastruktura konferencyjna i sportowa w zapleczu oraz aż 7,5 tys. miejsc parkingowych.
Projekt
Wizja powstała we Włoszech, w pracowni Gregotti (do spółki z miejscowym Sâd Benkirane). Choć obiekt ma format olimpijski, tzn. wokół boiska jest bieżnia z miejscami na rozgrzewkę, a pod trybunami znajdują się kolejne elementy zaplecza lekkoatletycznego, w formie stadionu dominuje kwadrat. To figura powszechnie stosowana w architekturze, a w tej arabskiej służąca między innymi jako podstawa zdobień. I tak miał wyglądać ten stadion – niezależnie od kształtu trybun wszędzie pojawiają się kwadratowe formy – układ fasad, okna, maszty oświetleniowe, nawet korytarze prowadzące po obiekcie. Wszędzie tam pojawiają się tysiące kwadratowych form.
Fot: MadeIn-Marrakech.com
Trybuny podzielono na cztery niezależne sekcje, bez zabudowanych narożników. Zadaszenie obejmuje ok. 36 tys. widzów, zostawiając jedynie pierwsze rzędy wzdłuż boiska i bieżni odkryte.
Najważniejsze zalety
Taki rozmiar za taką cenę? Brzmi jak okazja rodem z taniego supermarketu, tyle że tu jakość wykończenia wcale nie zostawia wiele do życzenia. Przeciwnie, trybuny dla zwykłych widzów są bardzo przyzwoite, a te dla gości biznesowych i honorowych (nie wspominając o salach bankietowo-konferencyjnych) wręcz widowiskowe. Obiekt ma bardzo dobry standard niezależnie od ceny, za jaki powstał.
Fot: MadeIn-Marrakech.com
Bryła jest też ciekawa, rzadka i unikalna biorąc pod uwagę inne obiekty lekkoatletyczne świata. Architekci tłumaczyli, że nawiązuje do fortyfikacji, do zdobień charakterystycznych dla regionu. Nawet lekki, płócienny dach nad trybunami za bramkami się broni – to nawiązanie do namiotów typowych wśród koczowniczych mieszkańców. Pomysł na stadion w tej konkretnej lokalizacji został dobrze „sprzedany” i pod względem estetycznym broni się bez problemu.
Najważniejsze wady
Ale niezależnie od powyższej zalety dotyczącej spójnej i sensownej koncepcji, są też zasadnicze wady wynikające z przyjętych rozwiązań. Pierwsza jest taka, że patrząc na projekt, czuliśmy dosłowne deja vu. Widzieliśmy to już wcześniej i po sprawdzeniu dorobku projektantów wiemy dokładnie, skąd to podobieństwo. Ta sama pracownia projektowała Stadio Luigi Ferraris, który korzysta z tych samych akcentów i rozwiązań. Zresztą wraz z realizacją w samym Maroku zrobiło się o tym głośno.
Fot: MadeIn-Marrakech.com
Druga wada to odległość trybun od boiska. Na co dzień bowiem stadion jest użytkowany przez piłkarski klub Kawkab. Można już puścić płazem, że obiekt jest kompletnie niedostosowany do potrzeb klubu – był w końcu projektem rządowym i miał w zamyśle służyć całemu regionowi, a za dekadę krajowi w staraniach o Mundial. Ale odległość widzów od trybun woła o pomstę, co przy stosunkowo płaskich trybunach na dolnym poziomie daje fatalny ogląd boiska. Niewiele zresztą lepiej sytuacja wygląda w zawodach lekkoatletycznych, bo trybuny nawet od bieżni są znacząco oddalone.
Na ten i 26 innych stadionów możesz zagłosować w plebiscycie Stadion Roku 2011, organizowanym przez Stadiony.net.
Reklama