Nominacja: Estadio Nacional de Costa Rica
źródło: własne; autor: redakcja
Kostaryka nie zapłaciła za niego nic, ale musiała zerwać współpracę z Tajwanem. W zamian Chińczycy zaprojektowali, sfinansowali i zbudowali w San Jose nowy stadion. Nic dziwnego, że przywodzi na myśl azjatyckie areny…
Reklama
Zanim powstał
… było niewiele. Do 2008 roku stał w tym miejscu poprzedni narodowy stadion Kostaryki. Miał cztery niezależne trybuny i oficjalnie mieścił 20 tys. widzów. Patrząc jednak na widownię, trudno było w tę pojemność uwierzyć. Windował ją jedynie fakt, że tylko niewielki sektor posiadał krzesełka, resztę stanowiły gołe betonowe stopnie. A że ani władz San Jose, ani rządu Kostaryki nie było stać na wyłożenie dużej sumy na nowy obiekt, skorzystali z chińskiej „dyplomacji stadionowej”.
Od paru dekad Chiny oferują bowiem uboższym krajom nowe stadiony w zamian za zerwanie stosunków dyplomatycznych z Tajwanem. Z podobnych „prezentów” skorzystała już większość krajów Afryki. Biorąc pod uwagę chińskie nadwyżki budżetowe, to nieduży wydatek. Zwłaszcza, że pieniądze wydane na stadion idą głównie do chińskich kieszeni. Projektowała chińska firma Anhui, a budowała firma… Anhui. Jedynie kilkudziesięciu miejscowych pracowników miało udział w powstaniu tego obiektu.
Projekt
Wśród innych stadionów Ameryki Łacińskiej na pewno Estadio Nacional się wyróżnia. Jego atutem staje się w tym wypadku właśnie „azjatycka estetyka” – zadaszenie wsparte na dwóch potężnych łukach i trybuny otaczające boisko z bieżnią. Specjaliści z Anhui nie zaoferowali nic ponad to, co budują w miastach Chin, ale w nowym kontekście obiekt prezentuje się całkiem efektownie. Otacza go wielki park, a niska zabudowa sprawia, że płaty dachu szybko stały się punktem orientacyjnym na mapie stolicy.
Największe zalety
Jest ich całkiem sporo. Po pierwsze, cena. Stadion na ponad 30 tys. miejsc z bieżnią i bogatą infrastrukturą (m. in. kryta bieżnia pod trybunami, tysiące metrów kwadratowych powierzchni użytkowej) pochłonął ok. 110 mln $. Choć nie zaskakuje wizualnie, jest na pewno ciekawy i może robić wrażenie na odwiedzających. Na razie też nieźle się sprawdza jako arena wielofunkcyjna. Mecze odbywają się tu rzadko, za to były już koncerty, festiwale, nawet występ orkiestry symfonicznej, nie wspominając o mistrzostwach w boksie.
Wady
Ale z drugiej strony, oglądanie boksu na stadionie, na którym pierwsze rzędy od ringu dzieli kilkadziesiąt metrów? Lekkoatletyczny układ i dość niskie trybuny mają swoje ograniczenia. Widoczność to jednak mały problem w porównaniu do parkingów, a raczej ich braku. Władze San Jose wiedziały, że Chińczycy stworzą tylko miejsca parkingowe dla sportowców i pracowników, a dla kibiców nie. Mimo to wokół nie powstało ani jedno nowe miejsce parkingowe. Efekt jest taki, że na prywatnych posesjach płaci się krocie za kawałek trawy, a miejscowy park bywa przy okazji imprez zatłoczony od samochodów. Bo nawet przy zwiększeniu nakładów na transport publiczny trudno jest uniknąć problemów przy tej skali obiekcie.
Na ten i 26 innych stadionów możesz zagłosować w plebiscycie Stadion Roku 2011, organizowanym przez Stadiony.net.
Reklama