Nominacja: Achmat Arena
źródło: własne; autor: redakcja
Przydomek tego stadionu wiąże się z tragicznym zamachem z 2004 roku, a jego powstanie nie ma racjonalnych przesłanek. Ale jest, ku chwale „nowej” Czeczenii – zasobnej i walczącej o sukces.
Reklama
Zanim powstał
Wojny w Czeczenii trwały do 2000 roku, kiedy upadły antyrosyjskie władze, a wojsko przejęło Grozny. Rosja przejęła kontrolę, a na czele kaukaskiej republiki stanął Achmat Kadyrow, określany jako pierwszy prezydent Czeczenii. Panował do 2004 roku, kiedy doszło do dwóch niezwykle ważnych wydarzeń z punktu widzenia nowego stadionu dla Tereka Grozny.
Najpierw 9 maja doszło do zamachu na jednym z grozneńskich stadionów. Ładunek eksplodował pod trybuną, na której zasiadał prezydent Kadyrow. Zginął przywódca i 30 innych osób. Świat znów przypomniał sobie o czeczeńskich separatystach, tymczasem Terek Grozny walczył w Pucharze Rosji. Jeszcze jako drugoligowiec klub 29 maja zdobył trofeum. Natychmiast zaczęto mówić o nowym stadionie, który miałby z jednej strony pokazać, że „nowa” Czeczenia po zamachu na obiekcie sportowym stawia kolejny, większy. Z drugiej – miał dać Terekowi możliwość szybkiego rozwoju.
Racjonalnie jednak nowy obiekt nie był Groznemu aż tak potrzebny. Terek co prawda od 2004 roku rozgrywał mecze poza stolicą, ale już w 2006 powrócił na wyremontowany stadion, który zdecydowanie wystarcza, biorąc pod uwagę potencjał klubu. Tymczasem właśnie wtedy, w 2006 roku, ruszyła prestiżowa budowa. Jej orędownikiem był Ramzan Kadyrow (syn Achmata), który zaledwie kilka miesięcy wcześniej w tajemniczych okolicznościach został premierem Czeczenii. Jego poprzednik zrezygnował ze stanowiska pod warunkiem, że zastąpi go właśnie Kadyrow. Tuż po objęciu stanowiska Ramzan rozpoczął budowę pałacu prezydenckiego dla siebie, pozamykał obozy dla uchodźców, a mieszkającą w nich ludność czeczeńską nazwał szpiegami. Stadion pozostawał w tle wielu innych, bardziej kontrowersyjnych decyzji.
O ile do rozpoczęcia budowy doszło szybko, o tyle same prace szły powoli. Świadczy o tym już sam fakt, że otwarcie nastąpiło dopiero w maju 2011 roku, choć konstrukcja jest bardzo prosta.
Projekt
Achmat Arena, a oficjalnie Stadion Achmata Kadyrowa, już we wczesnej fazie prac nad projektem został podzielony na dwie zasadnicze części: wysoką trybunę główną i trzy mniejsze, tworzące literę „U”. Przeznaczona dla najważniejszych i najzamożniejszych widzów trybuna główna ma dwa poziomy krzesełek rozdzielone piętrem lóż. Jest też oddzielona od pozostałych sektorów – w narożnikach po obu jej stronach znajdują się jedynie zamknięte przestrzenie z lożami, nie ma miejsc dla zwykłych kibiców.
Najważniejsze zalety
Na pewno wcześniej nie było tak nowoczesnego stadionu w Czeczenii. Pod tym względem cel został osiągnięty, w końcu w maju 2011 prawie cały piłkarski świat mówił właśnie o Groznym. Bo jak często prezydent kraju (w tej roli oczywiście Ramzan Kadyrow, który w 2010 wygrał wybory) gra towarzyski mecz z Maradoną, Luisem Figo czy Pedro Ayalą? Standard wykończenia jest wysoki, a wokół obiektu powstaje jeszcze kompleks sportowo-rekreacyjny.
Najważniejsze wady
Tych jest znacznie więcej, bo stadion nie był tak naprawdę pomyślany jako przedsięwzięcie biznesowe dla klubu ani obiekt użyteczności publicznej, lecz jako „żywy” pomnik na cześć zabitego w 2004 roku prezydenta, o czym świadczy jego wielki wizerunek wywieszony na fasadzie trybuny głównej. Terek nie potrzebował i jeszcze długo nie będzie potrzebował tak dużego stadionu. Co prawda po przenosinach frekwencja wzrosła aż o 50%, ale to wciąż oznacza niespełna 14 tys. widzów przy 30 tys. miejsc. Miejsc, które są zresztą z nieznanych dla nas powodów bardzo oddalone od boiska. Nie znaleźliśmy informacji na temat przyczyn takiego układu widowni, w którym na bieżnię jest za mało miejsca, a na boisko piłkarskie dużo ponad potrzeby. Warto jeszcze zwrócić uwagę na telebimy, których lokalizacja i montaż pozostawiają sporo do życzenia.
Na ten i 26 innych stadionów możesz zagłosować w plebiscycie Stadion Roku 2011, organizowanym przez Stadiony.net.
Reklama