Newcastle: Nikt nie chce nowej nazwy?
źródło: shieldsgazette.com; autor: michał
To nie tajemnica, że wielu fanów nie godzi się na nazwę Sports Direct Arena, narzuconą przez właściciela Newcastle United. Teraz jednak władze samorządowe stanęły za kibicami murem i nie godzą się na zmianę nazwy stadionu. Zapowiadają też naciskanie na media – pisze „Shields Gazette”.
Reklama
Kiedy w listopadzie Newcastle United poinformowali o rychłej zmianie nazwy obiektu z St. James’ Park na Sports Direct Arena, zawrzało w mieście i regionie. Oburzeni byli kibice przywiązani do tradycji trwającej od 119 lat. Zaprotestowało stowarzyszenie zrzeszające kilkanaście tysięcy osób, ale taka reakcja to nie nowość na rynku umów sponsorskich – wykupienie nazwy przez firmę prywatną często napotyka na opór.
Wyjątkowe jest jednak to, co stało się później. Za protestującymi kibicami wstawiła się większość mediów. Na początku grudnia już tylko regionalny oddział BBC używał nowej nazwy, a reszta mediów odmówiła nazywania obiektu Sports Direct Arena.
Fot: Mark Walker
W tym tygodniu właściciel Newcastle Mike Ashley otrzymał jeszcze jeden „policzek”, być może najbardziej bolesny. Miejscy radni jednogłośnie zaprotestowali przeciwko zmianie określenia. Uczynili to w sposób uciążliwy dla miliardera, bo nie tylko zaapelowali, by „przemyślał jeszcze raz” sprawę nazewnictwa. Dodatkowo zapowiedzieli, że żadne miejskie oznaczenia stadionu nie będą zmienione, a w komunikacji z mediami urzędnicy będą podkreślali, że nie akceptują innej nazwy niż St. James' Park.
Przypomnijmy, że klub nie otrzymuje żadnych pieniędzy za zmianę nazwy. Firma Sports Direct należy do właściciela zespołu i jak twierdzą władze United, widnieje w nazwie tylko do czasu znalezienia docelowego sponsora, jako przykład możliwości wynikających z umowy sponsorskiej. Może to tylko zbieg okoliczności, ale po środowym głosowaniu radnych potencjalny kupiec dla nazwy stadionu zrezygnował z próby umieszczenia swojego logo. Właściciel banku Northern Rock, będącego od prawie dekady sponsorem klubu, uznał dotychczasowe warunki umowy za idealne.
Reklama