Kompleksowa modernizacja ma uczynić ze zrujnowanego obiektu jeden z najlepszych stadionów lekkoatletycznych w Polsce. Nie zabraknie miejsca dla piłkarzy, ale na efekty poczekamy aż trzy lata – pisze naszemiasto.pl.

Dziś to klepisko z niszczejącymi betonowymi stopniami trybun. Ale też – z potencjałem. Tak przynajmniej uważają miejsce urzędnicy, którzy zamierzają przywrócić zrujnowanemu stadionowi dawny blask.

Obiekt w dzielnicy Nowe Miasto ma wysokie i stosunkowo strome sektory, które wystarczy odnowić i doposażyć. Do tego nowe boisko, nowa bieżnia i nowe zaplecze. Czy z nową główną trybuną? Na razie nie ma jeszcze koncepcji, ale powinna pojawić się do końca grudnia. Wtedy też poznamy koszt modernizacji.

Niezależnie od sumy samorządowcy liczą, że inwestycję wesprze Ministerstwo Sportu, i to nawet połową potrzebnej kwoty. A inwestycja może okazać się wartościowa, bo obiekt ma warunki by stać się jednym z ważniejszych stadionów lekkoatletycznych w kraju. Ma spełniać wymogi do organizacji młodzieżowych mistrzostw Europy w lekkoatletyce, a także mistrzostw Polski. do tego na co dzień mógłby być domem dla Górnika Wałbrzych, co wydaje się niemal naturalnym zastosowaniem.

W tej obiecującej perspektywie jest tylko jeden minus – reanimacja stadionu ma potrwać do 3 lat. A że zacznie się w 2012 roku, oznacza to, że w najlepszym wypadku efekty planów moglibyśmy podziwiać w 2015 roku. Póki co obiekt wygląda tak, jak na zdjęciach jednego z naszych czytelników:

Fot: Michał Chomik

Fot: Michał Chomik

Fot: Michał Chomik

Fot: Michał Chomik