Serbia: Marakana zamknięta do odwołania
źródło: Novosti.rs; autor: michał
Władze serbskiego związku piłki nożnej postanowiły, że nie powierzą Crvenej Zveździe organizacji kolejnych meczów z udziałem publiczności. Stadion może być używany, ale bez kibiców. To efekt 141. derbów Belgradu – pisze serwis Novosti.rs.
Reklama
„Wieczne Derby”, jak mówią Serbowie na pojedynki Zezdy i Partizana, zwykle nie obywają się bez incydentów. Nie zawsze są to jednak incydenty niebezpieczne i od takich, zgoła niewinnych, zaczęło się też w minioną sobotę. Fani gospodarzy odpalili na otwarcie meczu wiele rac, które z braku wiatru doprowadziły do zadymienia boiska. Fani użyli też petard hukowych. Mecz zaczął się z opóźnieniem, a później został jeszcze przerwany przed końcem pierwszej połowy z tego samego powodu.
Bardziej gorąco zrobiło się w przerwie, bo piłkarze Partizana odmówili zejścia do szatni. Powodów było kilka – z głównej trybuny leciały w ich stronę petardy, a w przejściu do szatni znalazły się niepowołane osoby, których obecność ma być jeszcze wyjaśniania.
Do zamieszek nie doszło, ale federacja piłkarska Serbii zarzuca Zveździe fatalną organizację meczu i wytyka m.in. stanowczo zbyt niską liczbę pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – ochroniarzy i stewardów. Na nic zdało się więc zdemontowanie kilku tysięcy krzesełek w ogromnego sektora gości (przypomnijmy, że na stadionie Partizana „przyjezdni” podpalili krzesełka i obawiano się odwetu), ocena i tak jest dramatycznie zła.
Dlatego dziś podjęto decyzję, że na Marakanie nie odbędzie się żaden mecz z udziałem publiczności do odwołania. Nie wiadomo jednak, jak długo piłkarska centrala zamierza organizatorów karać. Na pewno zakaz obejmie ostatni tegoroczny mecz, z Vojvodiną Novi Sad. Jak będzie wiosną – tej decyzji jeszcze nie ma.
Reklama