Nowy stadion: HaMoshava Stadium

źródło: własne; autor: redakcja

Po latach posuchy izraelska piłka ogląda niespotykane dotąd inwestycje. W Jerozolimie, Hajfie, Natanji i Petach Tikwie realizowane są ciekawe wizje. Ostatnia z wymienionych staje się już rzeczywistością – pierwsza faza HaMoshava Stadium została ukończona w grudniu.

Reklama

Izrael jest obecnie w ferworze przygotowań do Euro 2013 (U21). W całym kraju budowane lub rozbudowywane są stadiony. Pierwszym nowym obiektem z tej fali, który udało się zainaugurować jeszcze w 2011 roku, jest HaMoshava Stadium.

HaMoshava Stadium

Nazwa nawiązuje do początków miasta, które zostało pod koniec XIX wieku założone przez żydowskich osadników (HaMoshava znaczy osada, kolonia). W określeniu trudno jednak doszukiwać się sentymentu władz do symboliki Petach Tikwy. Dziś to wiodący izraelski ośrodek przemysłowy, a nazwa obiektu ma zostać sprzedana i dlatego wybrano uniwersalną nazwę tymczasową, by mieszkańcy i kibice nie przywiązywali się do innej.

Ci drudzy zresztą mieli swoje wizje nazwy. Ponieważ na obiekcie grać będą jednak oba rywalizujące kluby z miasta – Maccabi i Hapoel, szybko doszło do konfliktu interesów w tej sprawie. W 2010 roku kibice Hapoelu zaproponowali nadanie imienia Nahuma Stelmacha. Na to fani Maccabi wysunęli kandydaturę Shmuela Ben Drora. Z obu wniosków jednak nic nie wyszło i nowy stadion cierpliwie czeka na sponsora.

Nie czeka na inaugurację, ponieważ tej dokonano 6 grudnia 2011. Pierwszy mecz Maccabi zagrało 10, a Hapoel 24 grudnia. Tym samym oba miejscowe kluby wyprowadziły się już oficjalnie ze starego Petah Tikva Stadium. Na razie piłkarze mają do dyspozycji 11,5 tys. miejsc na dwóch zadaszonych trybunach, ale docelowo widownia ma wzrosnąć do 20 tys. po budowie trybun za bramkami.

Obiekt wydaje się podobny do innych izraelskich aren: w Jerozolimie i Natanji. Nic w tym zresztą dziwnego, bo wszystkie trzy projektowała ta sama firma – GAB Architects z Jerozolimy. Obiekt pochłonął do tej pory ok. 200 mln szekli, czyli 180 mln zł.

Reklama