Narodowy: Meczu z Portugalią nie będzie?
źródło: Wiadomosci24.pl; autor: bartosz
PZPN straszy Narodowe Centrum Sportu. Działacze za wynajem obiektu na mecz z Portugalią chcą dać NCS 100 tys. zł. Centrum się nie zgadza, związek straszy przeniesieniem spotkania na inną arenę – informują Wydarzenia 24.
Reklama
Niedawno pisaliśmy, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, na Stadionie Narodowym zabraknie siedzib Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiego Związku Piłki Nożnej. W tym miejscu nie powstanie także muzeum sportu, a coraz mniej prawdopodobne wydaje się regularne organizowanie meczów polskiej kadry piłkarskiej.
Fot: Polex
Co do samego meczu Polska – Portugalia, PZPN może na nim zarobić nawet 10 mln zł. NCS w zamian za udostępnienie areny ma otrzymać 1% potencjalnych dochodów związku – czyli 100 tys. zł.
Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu stwierdził, że musi zarobić na utrzymanie obiektu i nie może wspierać PZPN. Dla operatora obiektu stawka rzędu 100 tys. zł to strata, w świetle organizacji tak prestiżowego wydarzenia, jak mecz reprezentacji. – Proszę sobie wyobrazić, że jedną lożę PZPN sprzedaje za 25 tysięcy złotych. To oznacza, że ze sprzedaży 4 lóż ma cały stadion
– mówi Kapler.
Federacja straszy rozpisaniem konkursu ofert, na udostępnienie reprezentacji innego stadionu. Jednak groźba nierozegrania meczu Polska – Portugalia na Narodowym powinna bardziej przestraszyć PZPN, niż NCS. Zgodnie z przepisami UEFA, zanim zaczną się mistrzostwa, na każdym stadionie turnieju Euro, muszą się odbyć dwa mecze piłkarskie, w tym przynajmniej jeden międzypaństwowy.
Komentarz Stadiony.net: Na całym zamieszaniu najwięcej traci reprezentacja. I to nie po raz pierwszy. Jakiś czas temu dyskutowano nad pomysłem zmiany godła na koszulkach na logo PZPN. Niedawno rozgorzała afera wokół budowy siedziby federacji. Teraz związek dyktuje śmieszne stawki za wynajem wielkiego stadionu i szantażuje zarządcę Narodowego.
Do Euro coraz bliżej, a działacze związku zamiast jednoczyć ludzi wokół wartości, jaką jest kadra narodowa, sprawiają że coraz więcej Polaków z niesmakiem patrzy na wydarzenia towarzyszące reprezentacji. Rosnące zainteresowanie kadrą powinno być podsycane. Tymczasem chciwość i partykularne interesy działaczy wydają się oddalać naszych rodaków od piłki nożnej. I co gorsza, nie wydaje się by działacze byli zdolni uczyć się na błędach.
Reklama