Wrocław: Podwykonawca próbuje storpedować mecz z Włochami
źródło: Gazeta.pl; autor: michał
Prezes firmy Delta Power jest zdesperowany – nie otrzymał od lipca pieniędzy za agregaty prądotwórcze, więc nakazał ich wyłączenie. A od strażaków oczekuje, że w związku z tym cofną zgodę na mecz Polska-Włochy. Relacja „Gazety Wyborczej”.
Reklama
- Wolałbym to załatwić w cywilizowany sposób, ale producent sprzętu, który kupiliśmy na stadion, również na nas naciska, abyśmy w końcu za niego zapłacili
– mówi „Gazecie” Przemysław Maliszewski z firmy Delta Power. Nie ma z czego zapłacić, bo jego zleceniodawca od lipca nie wypłacił ani złotówki z zapisanych 2 mln. Było nawet spotkanie z głównym wykonawcą i inwestorem, którzy obiecali rozwiązanie sprawy, ale bez rezultatu.
Dlatego Maliszewski nakazał w październiku odłączenie agregatów. - Możemy to zrobić zdalnie, i tak się stało. Posiadamy prawo własności do czasu, aż dostaniemy zapłatę
- tłumaczy. Wczoraj do wrocławskiej straży pożarnej Maliszewski wysłał pismo, informujące o zablokowaniu agregatów. - W tej sytuacji pozwolenie na organizację imprezy masowej, jaką jest mecz Polska - Włochy, powinno zostać cofnięte, bo stadion stracił alternatywne źródło zasilania. Nie będzie działała choćby sieć instalacji przeciwpożarowej, gdy awarii ulegnie główna linia energetyczna
– twierdzi Maliszewski.
Strażacy nie cofną jednak zgody i mecz się odbędzie. Agregaty nie są bowiem jedynym alternatywnym źródłem zasilania na Stadionie Miejskim. Są dopiero trzecim w kolejności, wymaganym jedynie na Euro 2012. Spotkanie z Włochami mimo zabiegu Delta Power spełnia przepisy bezpieczeństwa.
Reklama