Narodowy: Tysiąc interwencji o pensje
źródło: ZW.com.pl; autor: michał
Inspekcja pracy ma pełne ręce roboty z wykonawcami na Stadionie Narodowym. Dotychczas interweniowała w sprawie niewypłaconych wynagrodzeń ok. tysiąca razy. A wielokrotnie pracownicy odchodzili bez pensji – pisze „Życie Warszawy”.
Reklama
Choć Stadion Narodowy kosztuje prawie 2 mld zł, dla wielu pracowników pensji brakuje. Przyczyną są najczęściej tzw. korki płatnicze, czyli zaległości powstające z powodu złożonej sieci podwykonawców. Główny wykonawca zleca część prac mniejszym firmom, te jeszcze mniejszym, a te jeszcze mniejszym. Wystarczy, by każda z firm spóźniła się z realizacją płatności o kilka dni, by opóźnienie w otrzymywaniu pensji przez pracowników ostatniego wykonawcy szło w tygodnie.
W interesie właśnie tych pracowników interweniuje inspekcja pracy, która na budowie Stadionu Narodowego miała już ok. tysiąca zgłoszeń, z czego 265 w zeszłym roku.
Wielu pracowników nie skarży się jednak – po prostu odchodzą. – Przez miesiąc szef opóźniał wypłatę, bo mówił, że jeszcze nie dostał przelewu
– opowiada pan Marcin, który pracował na budowie jako cieśla. – W końcu odeszła prawie cała załoga. Z tego, co wiem, do dziś nikt nie dostał ani grosza. Mnie kierownik zalega prawie 3 tys. zł. Już się pogodziłem z tym, że nigdy ich nie zobaczę
.
Reklama