Indie: Największe derby pogrążone w ciemności
źródło: IndiaTimes.com; autor: michał
"Zapomnijcie o derbach Manchesteru, Mediolanu i Londynu! Tutaj to dopiero się dzieje - na derbach Kalkuty" - pisał na Twitterze w trakcie niedzielnego meczu jeden z gości VIP. Ale chwilę później ogromne tłumy ucichły, gdy na największym stadionie Indii zgasło światło.
Reklama
Incydent z gasnącym światłem nie jest niczym niezwykłym na światowych stadionach - przykłady takich zdarzeń mamy też w polskiej lidze, również na nowych stadionach (by wspomnieć tylko Lubin czy Kraków). Ale kiedy zdarza się to na potencjalnie największym stadionie świata, a w dodatku po raz trzeci i to podczas jednego z największych meczów światowego futbolu - warto zatrzymać się na chwilę w Kalkucie.
Ta indyjska metropolia słynie m. in. z Salt Lake Stadium, obiektu mieszczącego oficjalnie 120 tys. widzów. I w przeciwieństwie do przechwałek Korei Północnej jakoby ich narodowy obiekt był większy (choć używany jest w połowie), w Kalkucie tłumy tego rzędu faktycznie się zdarzają. Są tu bowiem rozgrywane najważniejsze derby Indii i jedne z największych na świecie.
Mecz odwiecznych rywali - Mohun Bagan i East Bengal rozgrywany był również w niedzielę. Na trybunach kompletu nie było, ale 85 tys. widzów to wciąż imponująca liczba. Na tyle imponująca, że syn jednego z indyjskich miliarderów napisał na Twitterze: "Zapomnijcie o derbach Manchesteru, Mediolanu i Londynu! Tutaj to dopiero się dzieje - na derbach Kalkuty". Jednak w 85. minucie, gdy Mohun Bagan prowadzili 1:0, na stadionie zgasło światło. Udało się je przywrócić po minucie, ale ponad kwadrans sędzia wstrzymywał się ze wznowieniem gry, z obawy przed kolejną awarią.
Strach arbitra jest zrozumiały, bo dla Salt Lake Stadium to trzeci tego typu wypadek w ostatnim czasie. We wrześniu prądu brakło tuż po meczu Argentyny i Wenezueli, a wcześniej przy okazji pojedynku Indii z Japonią sprzed kilku lat. To jednak nie dziwi, jeśli się spojrzy na stan stadionu, ktory wymaga kosztowanej modernizacji:
Fot: Frank Jasperneite, 02.2011
Fot: Frank Jasperneite, 02.2011
Fot: Frank Jasperneite, 02.2011
Reklama