Wrocław: Trwa demontaż, od środy nowa murawa
źródło: Gazeta.pl; autor: michał
Po trzech wielkich imprezach z boiska zostały szczątki. Nawierzchnia od niedzieli jest więc zrywana i już jutro przy Al. Śląskiej pojawią się pierwsze pasy nowej, zielonej murawy - pisze Gazeta.pl.
Reklama
Przypomnijmy, że na początku września nowy Stadion Śląska Wrocław otrzymał swoje pierwsze boisko. Odbył się na nim jednak tylko pokazowy trening, a potem nastąpiła seria trzech wielkich imprez pozapiłkarskich. Najpierw walka Tomasza Adamka, potem koncert George'a Michaela, a w minioną sobotę pokaz "monster trucków". Na każdej z tych imprez murawa była przykryta specjalnymi płytami, a na ostatniej również masą piachu, z którego usypywano tory jazdy wielkich maszyn.
Po takiej dawce obciążeń, braku słońca i wentylacji murawa jest zniszczona i nie nadaje się do dalszego użytku. Dlatego w niedzielę ruszyło zrywanie pasów boiska, które już jutro będą zastępowane nowymi. Podobnie jak porpzednio, specjalne transporty przyjadą do Wrocławia z Węgier.
Choć jesienne warunki pogodowe nie są optymalne dla rozwoju trawy, powinna do pierwszego meczu Śląska osiągnąć odpowiednią jakość. Po pierwsze, to aż trzy tygodnie (Śląsk - Lechia dopiero 28 października). Po drugie, na ułożonym znacznie wcześniej podłozu trawa ma się ukorzeniać lepiej niż na zupelnie nowym.
Koszt operacji to ok. 400 tys. zł, ale dla operatora stadionu to oczywisty wydatek. - Spodziewaliśmy, że po trzech tak wielkich imprezach, jakie odbyły się na stadionie, zostaniemy zmuszeni do wymiany nawierzchni boiska. Z doświadczenia innych miast i stadionów wiedzieliśmy, że często po takich imprezach nawierzchnię boiska trzeba wymieniać. Dlatego cała sytuacja nie jest dla nas zaskoczeniem
- podkreśla Zbigniew Borkowski z SMG Polska.
Reklama