Gdańsk: Lechia zmaga się z małym zainteresowaniem
źródło: DziennikBaltycki.pl; autor: michał
Po pierwszym zachwycie przyszedł czas na zderzenie z rzeczywistością. Loże stoją puste, sektor z najdroższymi miejscami też - wylicza "Dziennik Baltycki". A karnetów dla zwykłych kibiców sprzedało się mniej, niż na starym stadionie. Lechia walczy, by zmienić tę sytuację.
Reklama
Na całym świecie loże i miejsca biznesowe stanowią jedno z najważniejszych i najbardziej stabilnych źródeł zysków. To jednak pod warunkiem, że klienci oplacają je dlugoterminowo. W Gdańsku takich klientów jest na razie jak na lekarstwo.
Z 40 lóż biznesowych stałych najemców ma tylko 7, a w dodatku wśród nich są Lechia, miasto Gdańsk, miejska spółka BIEG2012, a także dwóch sponsorów, dla których loże to część większego pakietu - PGE i Lotos. Pozostałych najemców jest więc tylko dwóch, choć jeszcze przed otwarciem prezes spółki Lechia-Operator zapewniał, że zainteresowanych jest więcej, niż samych lóż.
Podobnie słabo wygląda sprzedaż miejsc biznesowych. Na trybunie głównej są 1383 pokryte skórą fotele dla zamożnych klientów. A z nich tylko co dziesiąte doczekało się wykupienia. Lechia stara się obecnie zaradzić sytuacji i wprowadza nowe pakiety, uwzględniające krótkoterminowy wynajem. Jako innowację klub przedstawia sprzedaż miejsc biznesowych i wynajem lóż na pojedyncze mecze.
Fot: elpolako
Takim "pojedynczym spotkaniem" był mecz Polska-Niemcy, jak dotąd jedyne wydarzenie na PGE Arenie, podczas którego wszystkie loże i wiele miejsc biznesowych było zajętych. Brakk takich imprez to wedlug przedstawicieli klubu jedna z najważniejszych przyczyn małego zainteresowania. Kolejną są wciąż trwające prace - poprawki mają być wykonywane jeszcze przez pół roku.
- Te warunki nie sprzyjają pełnemu wykorzystaniu obiektu, na przykład organizacji wielkich koncertów. To wszystko spowodowało, że potencjalni nabywcy nie mieli okazji wypróbować lóż podczas pojedynczych, dużych wydarzeń. Przykład Legii Warszawa i stadionu Pepsi Arena pokazuje, że sprzedaż lóż wzrasta po dużych wydarzeniach międzynarodowych, na które loże są wynajmowane osobno na konkretną imprezę
- twierdzi dla "Dziennika Bałtyckiego" rzecznik Lechii, Michał Lewandowski. Przypomina jednocześnie, że z powodu opóźnień na stadionie nie odbyło się kilka dużych imprez, na czele z czerwcowym meczem Polska-Francja.
Ale nie tylko pakiety dla najbogatszych nie idą. Karnety na zwykłe krzeselka sprzedały się w liczbie zaledwie 4200, co jest znacznie słabszym wynikiem, niż jeszcze przy Traugutta. - W poprzednich sezonach Lechia grała na historycznym stadionie, który kibice znali i dobrze wiedzieli, na jakie miejsca chcą kupować karnety. Poza tym stadion przy Traugutta 29 miał drastycznie mniejszą pojemność. [...] PGE Arena jest nowym obiektem i kibice muszą przyjść i się z nim zapoznać, zanim się zdecydują na zakup karnetu. [...] Trzeba też pamiętać, że dynamikę sprzedaży karnetów warunkuje poziom sportowy drużyny, który w tym momencie nikogo nie zadowala. Robimy wszystko, aby z jakością gry drużyny było lepiej
- zakończył Lewandowski.
Reklama