Nie została póki co wypracowana koncepcja funkcjonowania Stadionu Śląskiego po zakończeniu budowy. Sytuacja może ulec zmianie dzięki pozyskaniu sponsora tytularnego. Czy „Kotłowi Czarownic” uda się zachęcić inwestorów?

Dyrektor stadionu Marek Szczerbowski przyznaje, że jest zainteresowany sprzedażą praw tytularnych - Śląski z nazwą sponsora? A dlaczego nie? - mówi Szczerbowski. - Całkowita zmiana nazwy nie wchodzi wprawdzie w grę, ale pozostawienie jej i dodanie jakiegoś rzeczownika? To już zdecydowanie temat do dyskusji.

Sprawa sprzedaży tych praw sponsorowi jest o tyle problematyczna, że nazwa Stadion Śląski mocno wrosła w świadomość Polaków. Skojarzenie obiektu w Chorzowie z nazwą sponsora to znacznie trudniejsze wyzwanie niż w przypadku innych, nowych polskich stadionów.

Magdalena Rusinek, szefowa biura prasowego spółki Tauron Polska Energia przyznaje, że z taką ofertą spotkała się już ze strony dyrekcji czterech budowanych na Euro 2012 stadionów. Oprócz problemu z mocno zakorzenioną nazwą chorzowskiego giganta uważa, że ewentualne zainteresowanie wykupieniem praw do sponsoringu tytularnego jakiegokolwiek obiektu uzależnione jest także od ilości i jakości imprez, jakie będą się tam odbywały.