Chorzów: Liny opuszczone, ponowne podnoszenie w 2012
źródło: DziennikZachodni.pl; autor: bartosz
W ostatni weekend na Stadionie Śląskim zakończona została operacja opuszczania lin po lipcowej awarii, kiedy naprężeń nie wytrzymały dwa tzw. krokodyle, łączące liny promieniowe z pierścieniem wewnętrznym – informuje "Dziennik Zachodni".
Reklama
Liny opuszczono już na początku tygodnia. Umożliwiło to demontaż reszty elementów i rozpoczęcie innych prac na stadionie. W tegorocznych planach na chorzowskiej budowie ma zostać wykończona bieżnia lekkoatletyczna.
- Równocześnie prowadzone są prace budowlane na obu trybunach. Trwają roboty murarskie oraz instalacyjne, w środku obiektu prowadzone są prace wodno-kanalizacyjne, trwają prace przy kioskach, lożach, WC, stawiane są ścianki, kładzione instalacje
- wylicza Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego, i dodaje: - Kontynuowane będą też roboty drogowe wokół korony stadionu
.
Póki co nie wiadomo, ile będzie kosztować Urząd Marszałkowski awaria w czasie "big liftu". Urzędnicy nie podają ewentualnych kwot. Przypominają przy tym, że 15 listopada mamy poznać wyniki ekspertyz warszawskiego Instytutu Techniki Budowlanej na temat przyczyn awarii na budowie. Instytut otrzymał uszkodzone elementy ze Stadionu Śląskiego. Zakres ekspertyz ma obejmować m.in. analizę dokumentacji projektowej, w tym wykonawczej i warsztatowej oraz badania laboratoryjne przeprowadzone na elementach wchodzących w skład konstrukcji zadaszenia. Gdy poznamy wyniki prac ITB, urząd wyegzekwuje stracone na rzecz awarii pieniądze, zgodnie z zapisem w umowach.
W wyniku awarii na obiekcie podjęto decyzję o zamówieniu nowego projektu konstrukcji dachu. Zrezygnowano z tzw. „krokodyli”, których pęknięcia doprowadziły do opóźnień w budowie. Nie wiadomo jednak, czym „krokodyle” zostaną zastąpione.
Kolejna operacja podnoszenia konstrukcji dachu zostanie przeprowadzona na początku 2012 roku. Warunki pogodowe nie wpłyną na jej przebieg. Inaczej sprawa ma się z dachem, który wykonany zostanie z poliwęglanowego tworzywa. Jego montaż musi odbyć się w ściśle określonych warunkach atmosferycznych, które wystąpią dopiero w marcu. - Wtedy będziemy mogli rozpocząć, jednak sama operacja potrwa kilka miesięcy
- mówi Andrzej Nitarski, dyrektor kontraktu Mostostalu Zabrze.
Zakończenie przebudowy „Kotła Czarownic” przewidywane jest na drugą połowę 2012 roku.
Reklama