Nie w Białymstoku, jak chciał MOSiR, lecz w Warszawie odbędzie się proces przeciwko byłemu wykonawcy Stadionu Miejskiego. Będzie w tej sprawie zażalenie białostockiego inwestora – pisze PAP.

- 20 października na posiedzeniu niejawnym sędzia wydała postanowienie o przekazaniu sprawy do merytorycznego rozpoznania do sądu stołecznego. W ocenie sądu w sytuacji, gdy umowa została wypowiedziana i nie łączy stron, należy zastosować ogólne reguły wynikające z procedury cywilnej, a zgodnie z nimi właściwy do rozpoznania jest sąd miejsca siedziby strony pozwanej - wyjaśnia Antoni Tokarzewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Adam Popławski, szef MOSiR nie kryje oburzenia. Uważa, że tą decyzją sąd przychylił się do wniosku firmy Eiffage. W związku z tym MOSiR będzie składał zażalenie.

Przypomnijmy, że miejscy urzędnicy pozwali wykonawców w związku z zerwaną umową. Pozew został zapowiedziany już w sierpniu jako część egzekwowania od byłego wykonawcy należności za niedokończoną inwestycję. Miasto chce drogą sądową uzyskać sumę 5 mln zł. 2,6 już miasto odzyskało, nie płacąc faktury należnej wykonawcom. Po 8 mln zł zwróciło się do banku w ramach gwarancji bankowych.