Niewykluczone, że wkrótce ruszy budowa kolejnego prywatnego stadionu we Włoszech. Po otwarciu areny Juventusu i oficjalnych planach Romy przyszedł czas na Fiorentinę. Klub otrzymał od miasta działkę – pisze Bettor.com.

Burmistrz Florencji Matteo Renzi zatwierdził lokalizację dla przyszłego stadionu Fiorentiny. Działka o powierzchni 16 ha mieści się w miejscu starych terenów handlowych, gdzie na rozbiórkę czekają hale. To tereny na północnych obrzeżach miasta, dobrze skomunikowane dzięki pobliskiej autostradzie i sąsiedztwu lotniska.

Teren może zostać wykorzystany nie tylko do celów sportowych. Jeśli się da, można użyć rozwiązania uwzględniającego stadion, centrum sportowe, powierzchnie komercyjne, biura i hotel. Musimy myśleć o obywatelach – mówił burmistrz Florencji.

Renzi podkreślił, że Fiorentina jest mile widziana w tym miejscu i ma wszelkie predyspozycje, by przystąpić do projektu. Poprzedni prezes klubu, Andrea Della Valle, porzucił plan budowy nowego stadionu, ale nowy włodarz, Mario Cognigni wraca do idei, licząc na znaczny wzrost zysków.

Dziś „Viola” gra  na zbudowanym w 1931 roku Stadio Artemio Franchi, który jednak jest daleki od oczekiwań nie tylko ze względu na status obiektu publicznego. Poza infrastrukturą komercyjną i modelem biznesowym brakuje mu tak podstawowych rzeczy, jak trybuny z dobrą widocznością czy zadaszenie widzów.