Jeszcze trochę i minąłby rok od ukończenia budowy, a stadion w Puławach wciąż nie jest oddany do użytku. Dopiero na początku października Wisła będzie mogła zagrać swój pierwszy mecz, choć nadzór budowlany nie jest zachwycony.

Nadzór budowlany w Puławach zgodził się na użytkowanie nowego stadionu, ale tylko w części. Niezgodna z projektem jest część kompleksu związana z aquaparkiem. Nie ma to jednak znaczenia dla piłkarskiej części i nie będzie wymagało dodatkowych prac. Wystarczy przekazać projekt uwzględniający rozwiązania wykonane zamiast tych planowanych wcześniej.

To dobra wiadomość dla Wisły Puławy, która najpierw miała rozgrywać swoje mecze od wiosny 2011, potem dopiero od początku sezonu 2011/12, a teraz okazuje się, że rzutem na taśmę udało się zdążyć jeszcze w pierwszej połowie sezonu. W tej chwili klub walczy z czasem i... przepisami. Normy PZPN mówią bowiem, żeby na 2 tygodnie przed spotkaniem nie zmieniać miejsca rozgrywek, ale działacze liczą na przychylność.

- Na dzisiaj sytuacja wygląda tak: jest pozwolenie na użytkowanie stadionu, a klub robi wszystko, aby pierwszy mecz odbył się już 1 albo 2 października. Teraz nie wiemy, czy to będzie możliwe. Musimy załatwić masę formalności. W piątek będziemy mądrzejsi w tej kwestii - mówi Michał Świderski, rzecznik prasowy Wisły.