Lwów: 60 dni do otwarcia, Ukraińcy zdążą?
źródło: Ukraińskie Radio / własne; autor: michał
Wicepremier Kołesnikow przypomniał podczas spotkania roboczego we Lwowie, że terminarz jest bardzo napięty, ale trzeba podołać, bo z końcem października nowy stadion musi być gotowy – poinformowało Ukraińskie Radio. Tymczasem inwestycja jest daleka od ukończenia.
Reklama
W czwartek podczas spotkania roboczego we Lwowie wicepremier i minister infrastruktury Borys Kołesnikow zaczął odliczanie od 60 – do końca budowy Areny Lwów zostały równo dwa miesiące. Jak słusznie zauważył urzędnik, termin jest bardzo napięty, ale trzeba zrobić wszystko, by zdążyć na czas.
Choć od kilku miesięcy praca trwa non stop, także w nocy, dotrzymanie terminu wydaje się wielkim wyzwaniem. Bo choć trwa już instalacja siedzisk (ok. 10 tys. już jest na trybunach – zamontowanych lub czekających na instalację), a na boisku trwa układanie podłoża pod murawę, to wiele zostało do zrobienia.
Wystarczy wspomnieć, że nad narożnikami trybuny głównej nie ma jeszcze całego dachu. Z kolei na stalowej kratownicy nie zamontowano jeszcze ani kawałka elewacji, która ma nadać obiektowi regionalnego charakteru dzięki wzornictwu. Na zapleczu trybun postępuje wykańczanie infrastruktury dla kibiców – toalet i kiosków. Z kolei w trybunie głównej robotnicy intensywnie przygotowują przyszłe pomieszczenia administracyjne i komercyjne.
Jeszcze gorzej jest z otoczeniem stadionu Euro 2012, którego… nie ma. Trwa równanie terenu po doprowadzeniu kanalizacji. Biorąc pod uwagę termin oddania (szacowany na 28 lipca) i pierwszego meczu (towarzyski pojedynek z Austrią 15 listopada), tempo musi od teraz być jeszcze szybsze niż podczas dotychczasowego nadganiania opóźnień. Poniżej zdjęcia z wtorku, umieszczone w serwisie Areny.Lviv.ua.
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Fot: Areny.Lviv.ua
Reklama