Bruksela: Anderlecht będzie musiał zmienić stadion?
źródło: Anderlecht-Online.be; autor: michał
To jedyna możliwa droga, by później przenieść się z powrotem na własny, przebudowany stadion. Najprawdopodobniej brukselska drużyna spędzi rok na narodowym stadionie Belgii.
Reklama
W lipcu Anderlecht Bruksela złożył wniosek o zezwolenie na rozbudowę stadionu. Dziś poczciwy Vanden Stock mieści nieco ponad 28 tys. widzów, ale klub zamierza go gruntownie przebudować. Po modernizacji ma dobić do granicy 33 tys., ale to nie rozmiar, a komfort i miejsca klasy biznes mają być najważniejszą zmianą. Zespół chce bowiem zwiększyć ilość miejsca między istniejącymi krzesełkami, a nad dzisiejszymi trybunami dobudować trzeci poziom.
To wszystko na razie wciąż tylko plany, bo konieczne jest zatwierdzenie wniosku przez urzędników. Kiedy to się stanie, przyjdzie czas na ewentualne protesty mieszkańców, z którymi trzeba pomysł skonsultować. Zakładając, że wszystko pójdzie możliwie gładko, będzie można rozpocząć przebudowę komunikacji wokół obiektu, by zdołała obsłużyć większą liczbę kibiców. Później przyjdzie czas na samą rozbudowę stadionu.
I tu Anderlecht dochodzi do momentu, w którym musi opuścić swój stadion. Modernizacja miałaby ruszyć po sezonie 2012/13 i potrwać rok. Nie da się w tak krótkim czasie jednocześnie budować i grać. Dlatego jedyną alternatywą dla drużyny jest dzierżawa narodowego Koning Boudewijn Stadion w słynnym Heysel. Po sezonie 2013/14 klub powinien mieć już gdzie wracać, a w innym przypadku będzie musiał spędzić na „wygnaniu” kolejne miesiące, zależnie od tempa prac wycenianych na ok. 50 mln €.
Reklama