Miesiąc temu urzędnicy z Białegostoku dali czas obecnemu wykonawcy stadionu na usunięcie usterek na budowie stadionu. Usterki jak były, tak nadal są. Termin wykonania poprawek minął wczoraj. Błędy skoryguje kolejny wykonawca, zaś kosztami podlaski magistrat obciąży dotychczasowego – informuje Radio Białystok.

Gdy miesiąc wcześniej firma Eiffage przekazała miastu plac budowy, już wtedy urzędnicy stwierdzili, że budowa nie jest gotowa na przekazanie nowemu wykonawcy z uwagi na usterki. Miasto zobowiązało konsorcjum do ich usunięcia. Czas minął, a usunięcie błędów zostanie zawarte w specyfikacji kolejnego przetargu. Za poprawki zapłaci jednak Konsorcjum Eiffage Budownictwo Mitex, jeśli miasto wyegzekwuje pieniądze. Sprawa jest o tyle problematyczna, że wykonawcy zastrzegali, iż pojęcie usterki na tym etapie prac nie może się pojawić, bowiem budowa nie została ukończona.

Póki co nie ma informacji, w jaki sposób dotychczasowy wykonawca ustosunkuje się do planowanego obciążenia go kosztami naprawy. Można jednak spodziewać się sporu z magistratem, z uwagi na wspomniane kwestionowanie pojęcia „usterka”.

Stadion Miejski w Białymstoku miał zostać oddany do użytku w połowie 2012 roku. Magistrat wypowiedział umowę, bowiem pojawiły się opóźnienia. W sierpniu ogłoszony został nowy przetarg. Miasto zapowiada, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem obiekt powstanie w drugiej połowie 2013 roku.

Po zakończeniu prac stadion, na którym swoje mecze rozgrywać będzie miejscowa Jagiellonia pomieści 22,5 tys. widzów. Spełniać będzie przy tym wszystkie standardy europejskie.