Nowe stadiony: Saarbrücken, Brunszwik i Frankfurt
źródło: własne; autor: redakcja
Dziś trzy stadiony zespołów mniej znanych w Polsce, ale bardzo rozpoznawalnych w Niemczech. Ich stadiony są bardzo zróżnicowane – tym bardziej zapraszamy na prezentacje!
Reklama
Ludwigsparkstadion
Fot: Groundhopping.se
Wkrótce będzie miał 60 lat i od powstania nie zmienił się znacząco. Z pojemnością 35 303 miejsc jest największym stadionem Saary (kraj związkowy), choć tylko 8303 miejsca to krzesełka, zainstalowane na trybunie głównej. Ogromna większość widowni ulokowana jest na starych nasypach, które jednak wzdłuż boiska są obniżone, a nad nimi nadbudowano zadaszone żelbetowe trybuny z zapleczem.
W swojej historii Ludwigsparkstadion gościł już mecze Bundesligi (ostatnie w 1993 roku), a także jedno spotkanie międzynarodowe, w dodatku w eliminacjach Mundialu. Co ciekawe, w tym meczu Niemcy nie byli gospodarzami, lecz gośćmi. W 1954 roku Saara była bowiem autonomicznym krajem i miała swoją reprezentację. Biorąc pod uwagę, że był to maleńki kraj, wynik 1:3 z wielkimi Niemcami nie jest powodem do wstydu. A o prestiżu pojedynku może świadczyć fakt, że oglądało go 53 000 widzów – najwięcej w historii obiektu.
W najbliższych latach ten relikt przeszłości ma podzielić losy Zentralstadionu w Lipsku. Wewnątrz starych trybun ma powstać mniejszy, typowo piłkarski obiekt. Jego koszty mają być bardzo niskie – zaledwie 20mln €, ponieważ konstrukcja będzie przypominać Brita Arenę, która jest de facto stadionem tymczasowym, możliwym do rozmontowania i postawienia w innym miejscu.
Eintracht-Stadion
Fot: Groundhopping.se
Choć obiekt w Brunszwiku powstał w 1923 roku, dziś wygląda już zupełnie inaczej niż wtedy. Kompleksowe przebudowy, z których ostatnia miała miejsce w 2010 roku, doprowadziły do powstania zamkniętej bryły z jednopoziomowymi, zadaszonymi trybunami. Mieści się na nich 25 540 miejsc, z których 13 700 to krzesełka, a resztę stanowią miejsca stojące dla zwolenników oglądania meczów w tej pozycji. Dla porównania - w chwili powstania pojemność była nieco wyższa (28 000), ale wszyscy widzowie stali na jednej, drewnianej trybunie.
Swoje najlepsze czasy stadion miał w latach 60., kiedy po przebudowie z 1964 roku jego pojemność wzrosła do 40 000. Trzy lata później Eintracht Brunszwik świętował na tym obiekcie mistrzostwo Niemiec. Dziś, po serii kolejnych zmian, obiekt jest znacznie mniejszy z uwagi na instalację krzesełek. Jest za to stosunkowo nowoczesny, choć kolumny dachu zasłaniają części widzów z najtańszych miejsc za bramkami, a trybuny są oddalone od boiska przez obecność bieżni. Do pełni szczęścia brakuje nowej trybuny głównej, która jednak jest już zaprojektowana i ma powstać w najbliższych latach. Da klubowi dodatkowe zyski z wynajmu lóż i przestrzeni komercyjnych.
Frankfurter Volksbank Stadion
Fot: Groundhopping.se
Drugi co do wielkości stadion we Frankfurcie i drugi z bankiem w roli sponsora tytularnego. I choć w 2009 roku zakończyła się kompleksowa przebudowa trzech z czterech trybun, dla kibiców to wciąż Stadion am Bornheimer Hang, otwarty w 1931 roku. Mieści 12 500 widzów, którzy mogą wybrać miejsca siedzące (wzdłuż boiska) lub stojące (za bramkami).
Choć i zespół FSV Frankfurt, i jego stadion są w cieniu znacznie większych lokalnych konkurentów, to obiekt w dzielnicy Bornheim ma na swoim koncie... rekord wszech czasów w widowni. Jest jeden haczyk – chodzi o mecz kobiet w rozgrywkach klubowych (FFC Frankfurt – 1. FFC Turbine Potsdam). To spotkanie oglądało 13 000 widzów, co rzeczywiście jest imponujące biorąc pod uwagę małą popularność kobiecej „kopanej”. Ale również w męskiej ma coś wyjątkowego – jest jedynym w Niemczech obiektem użytkowanym przez 3 drużyny. Mowa o FSV, FSV II oraz... Eintracht II. Lokalnym rywalom po prostu nie opłaca się na mecze rezerw otwierać wielkiej Commerzbank Areny.
Reklama