Nowe stadiony: Hamilton i Dumbarton
źródło: własne; autor: redakcja
Oba są małe, ale z obydwoma wiąże się ciekawa historia. No i ten widok na stadion z Dumbarton – trybuna na tle wzgórza z najstarszą twierdzą Wielkiej Brytanii robi wielkie wrażenie.
Reklama
New Douglas Park
Swoją nazwę – jak nie trudno się domyślić – otrzymał jako kontynuator długiej tradycji Douglas Park. Pierwszy stadion Hamilton Academical FC stał od 1888 roku, aż w 1994 uznano, że nie jego stan nie pozwala na dalsze użytkowanie. Klub tułał się przez ponad pół dekady po obcych boiskach, by w końcu wrócić w 2001 roku na nowy stadion, położony rzut beretem od poprzednika.
Widownia składa się z dwóch stałych, zadaszonych trybun – jednej wzdłuż boiska i drugiej za bramką. By spełnić wymogi Scottish Premier League, do której klub niedawno awansował, dostawiono też tymczasową trybunę za bramką. Tylko w ten sposób „The Accies” mogli spełnić wymóg pojemności powyżej 6000 miejsc siedzących. Liczba wydaje się nad wyraz skromna, biorąc pod uwagę rekordową frekwencję poprzedniego obiektu – 28 690 w meczu z Hearts w 1937 roku.
Co ciekawe, stadion był od 2004 roku wyposażony w sztuczną murawę, której jednak musiał się pozbyć w 2008 roku, gdy awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po spadku pozostawiono już naturalną…
Strathclyde Homes Stadium
Choć stadion powstał dopiero w 2000 roku, nazwa sponsorowana w tym przypadku nie przekonała kibiców szkockiego Dumbarton FC. Nazywają obiekt po prostu „The Rock Stadium” (Stadion-Skała). Powód ku temu jest niemały (i dlatego też dodajemy obiekt), bo ten niewielki stadion piłkarski zlokalizowany jest pod ogromnym skalnym wzgórzem, na którym stoi najstarsza forteca Wielkiej Brytanii. Widok na trybunę z twierdzą w tle jest imponujący.
Najstarsza nie znaczy największa i to samo można powiedzieć o samym stadionie. The Rock to tak naprawdę tylko jedna trybuna, za to z zadaszeniem i bogatym zapleczem. Do widowni dobudowano rozległe pomieszczenia komercyjne, gdzie najczęściej odbywają się imprezy zamknięte. Miejsca na trybunie jest 2025 – w sam raz na obecne potrzeby tego 20-tysięcznego miasta. W przyszłości widownię można powiększyć, ale tylko w przypadku awansu do Scottish Premier League – na razie średnia frekwencja jest poniżej tysiąca.
Reklama